Pozytywne informacje napływają z Wisły, gdzie właśnie złożono dokumentacje potrzebną do wystąpienia o budowę nowych skoczni narciarskich. Zdaje się, że głośna sprawa znajdujących się w złym stanie obiektów (HS-21, HS-27, HS-44) w Wiśle-Centrum będzie mieć pozytywny finał. Przez lata sam Adam Małysz apelował o odnowienie skoczni, na których trenują młodzi skoczkowie.
Sprawa była także bardzo istotna z punktu widzenia Klubu Sportowego Wisła „Ustronianka”, którego młodzi zawodnicy chcieliby skakać na bezpiecznych, przystosowanych do współczesnych standardów skoczniach. W Wiśle-Centrum mają powstać dopasowane do obowiązujących przepisów trzy skocznie HS-10, HS-20 i HS-40. Praktycznie będą wybudowane od podstaw.
"Najpierw musi być pozwolenie na budowę, trzeba zgromadzić fundusze, potem ruszy cała procedura przetargowa. Nasz plan jest taki, żeby wszystkie formalność zamknąć w tym roku. By od wczesnej wiosny zacząć prace, de facto 3 miesięcy potrzeba na budowę. Zakładając zmienne warunki pogodowe, jesienią 2013 roku powinno udać się oddać pierwsze skoki." - mówi Donat Zniszczoł, wiceprezes KS Wisła Ustronianka.
Wiele osób jest zaangażowanych w ten projekt. Wsparcie finansowe obiecali marszałek województwa, a także prezydent Bronisław Komorowski, ministerstwo sportu powinno je wygospodarować. Sprawą nieustannie interesuje się również Adam Małysz i lokalne władze. Pozostaje mieć nadzieję, że mimo różnego rodzaju przejść w przeszłości, które miała także skocznia Wisła-Malinka, tak i obiekty w Wiśle-Centrum zostaną ostatecznie wybudowane, aby młodzi zawodnicy mogli zaczynać swoją przygodę ze skokami narciarskimi, a później kontynuować ją na coraz większych obiektach i w zawodach coraz wyższej rangi.
Więcej na gazetacodzienna.pl
Źródło: gazetacodzienna.pl
