„Ready to fly” to wyjątkowy film dokumentalny, opowiadający historię niespełna 28-letniej Lindsey Van, która swoją wyjątkową determinacją, poświęceniem i hartem ducha spełniła swoje dziecięce marzenia o lataniu.
Lindsey urodziła się 27 listopada 1984 roku w Detroit i od 7 roku życia nie rozstaje się z nartami. Jej ogromnym sukcesem jest zdobycie tytułu Mistrzyni Świata w skokach narciarskich, 20 lutego 2009 roku na Mistrzostwach Świata w Libercu. Zdobyła ten tytuł jako pierwsza skoczkini na świecie, więc można byłoby domniemać, że jej marzenia zostały spełnione. Lindsey to jednak nie wystarczyło.
Jej największym pragnieniem było wystąpienie w barwach USA w czasie Zimowych Igrzysk Olimpijskich. Niestety, realia nie pozwalały na jego spełnienie. Na przeszkodzie stoi nieugięty Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl).
Jest listopad 2009 roku. Na trzy miesiące przed rozpoczęciem Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Vancouver. Wychodząca z sali kanadyjskiego sądu, otoczona przez dziennikarzy i fotoreporterów Lindsey, ze spływającymi po policzkach łzami mówi do aparatu: „Nie ma przyszłości dla naszego sportu”. Skoczkini nie mogła pogodzić się z faktem jawnej dyskryminacji płci żeńskiej w tym sporcie. Dzielnie walczyła, zarówno w swoim imieniu, jak i wszystkich innych skaczących na nartach kobiet, o prawo do występu w tej najbardziej prestiżowej imprezie. Niestety, nie udało się.
Czy to już jednak koniec historii? Wydawać by się mogło, że tak. Proces został przegrany, sprawa zamknięta, a pragnienia na wieki pogrzebane. Na szczęście marzenia nigdy nie umierają, a życie, biegnące swoim torem udowadnia, że warto walczyć do końca.
„Ready to fly” to pozycja, którą wielu powinno umieścić na liście filmów, które trzeba obejrzeć. Czemu? Chociażby po to, żeby Ci, którzy nie do końca przekonani są o słuszności wprowadzenia do otwartej rywalizacji skoczkiń narciarskich przekonali się, że mają one prawo do tego tak samo, jak mężczyźni; że ich marzenia o lataniu są tak samo ważne.
Gorąco zachęcamy do obejrzenia „Ready to fly” i podzielenia się z nami opinią na jego temat.
źródło: Skispringen.com
