TURNIEJ CZTERECH SKOCZNI – NARCIARSKI WIELKI SZLEM

Kibice skoków narciarskich już od wielu lat są przyzwyczajeni do żegnania Starego Roku konkursem skoków oraz do witania Nowego Roków także konkursem narciarskim. Bo jaki Nowy Rok taki cały rok! Czyli cały rok ze skokami narciarskimi! Każdy wielbiciel tego zimowego sportu będzie tym samym zachwycony. Od sześćdziesięciu lat na przełomie roku rozgrywany jest Turniej Czterech Skoczni noszący miano Narciarskiego Wielkiego Szlema. Wspólni gospodarze, Niemcy i Austriacy, współtworzą niezwykłe, sportowe widowisko. Skoczkowie z całego świata zjeżdżają do Europy by móc ze sobą rywalizować.

Jak narodził się TCS?

W styczniu 1951 roku w Innsbrucku klub Skivereine zorganizował podczas ferii świątecznych zawody w skokach narciarskich. Nikt nie spodziewał się, że na trybunach pojawi się aż 25 tysięcy ludzi! Tak wielkie zainteresowanie konkursem spowodowało, że klub wyszedł z pomysłem współpracy z pobliskimi miejscowościami, jakimi były Oberstdorf, Garmisch-Partenkirchen i Bischofshofen. Władze ośrodków się zgodziły. Od roku 1953 zawody rozgrywane są w tych czterech miejscowościach.

Cztery areny zmagań.

30 grudnia zmagania rozpoczynają się w niemieckim Oberstdorfie, pierwszej miejscowości TCS. Zawody te kończyć będą rok 2012. Zawodnicy zasiądą na belce skoczni Große Schattenbergschanze, której nazwa przetłumaczona na język polski brzmi: Skocznia na Górze Cieni. Punkt konstrukcyjny umieszony jest na 120 metrze, a punkt HS na 137 metrze. Rekordzistą obiektu jest Norweg, Sigurd Pettersen (143,5 m w dniu 29.12.2003r.), jest jednak zawodnik, który skoczył dalej. Tym kimś, był Gregor Schlierenzauer, który 20 października 2007 roku osiągnął 145,5m. Skok ten jest nieoficjalnym letnim rekordem. Czy podczas zbliżającego się wielkimi krokami konkursu któryś ze skoczków zdoła uzyskać podobne odległości?

Nie ma miejsca na odpoczynek. Sportowcy przenoszą się do drugiej niemieckiej miejscowości, do Garmisch-Partenkirchen. W malowniczym miejscu zawodnicy spędzają sylwestra, jednak nie ma tu miejsca na huczne zabawy. Skromna lampka szampana o północy, telefon do najbliższych i pora położyć się spać, by następnego dnia być w dobrej dyspozycji, wszak Nowy Rok należy powitać odległym skokiem! Noworoczny konkurs, 1 stycznia, rozgrywany jest na skoczni olimpijskiej (Große Olympiaschanze), która w 2007 roku została gruntownie przebudowana po wcześniejszym wysadzeniu starego obiektu w powietrze. Już nie ma śladu po starej, zielonej Ga-Pie, ale jest nowa skocznia spełniająca prawie wszystkie wymagania FIS-u (nie ma sztucznego oświetlenia). Parametry skoczni to: K-125, HS-140. Rekordzistą nowego obiektu jest Simon Ammann, który w noworocznym konkursie w 2010 roku uzyskał 143,5m.

Następnie skoczkowie narciarscy przejeżdżają do Austrii, do Innsbrucku, trzeciego miejsca zmagań. Między noworocznym konkursem, a zawodami na skoczni Bergisel są trzy dni wolnego. Zawody rozgrywane są 4 stycznia. Bergisel to skocznia inne niż wszystkie na których rywalizują skoczkowie – ma stromy przeciwstok, tak jak Ga-Pa nie posiada sztucznego oświetlenia, a zasiadając na belce startowej w oddali widać cmentarz. Oto rekordy tego obiektu: oficjalny zimowy – 134,5m uzyskany przez Svena Hannawalda 4 stycznia 2002 roku, i oficjalny letni – oddany przez Adama Małysza na igielicie – 11 września 2004r. – 136m. Punkt konstrukcyjny umieszczony jest tutaj na 120 metrze, a HS wynosi 130 metrów.

Ostatnią miejscowością TCS jest austriackie Bischofshofen. Skoczni nadano imię Paula Ausserleitnera (Paul-Ausserleitner-Schanze), skoczka, który podczas treningu w 1952 roku doznał ciężkich obrażeń w wyniku których zmarł. Tutaj 6 stycznia turniej się kończy i zostaje wyłoniony zwycięzca. Obiekt posiada punkt K na 125 metrze, a HS usytuowany jest na 140 metrze. Oficjalny rekord należy do Japończyka, Daiki Ito – 143 metry (06.01.2005r.). Jednak to Austriak, Andreas Kofler oddał na tej skoczni najdłuższy skok – 147 metrów (04.07.2004r.).

Czy wiesz, że…?

• Tylko jeden skoczek dokonał niezwykłego wyczynu i wygrał wszystkie cztery konkursy. Był nim Niemiec, Sven Hannawald, który zwyciężył w roku 2002, kiedy Turniej rozgrywano po raz pięćdziesiąty. Nikt przed nim, ani jak dotąd za nim, takiego zwycięstwa nie odniósł. Może stanie się to w tym roku?
• Również raz w dotychczasowej historii TCS zdarzyła się wygrana ex aequo: w sezonie 2005/2006 prestiżowy turniej wygrał Fin Janne Ahonen wraz z Czechem Jakubem Jandą.
• W 1953 roku, kiedy to rozegrano inauguracyjny TCS odbył się w dniach 1-11 stycznia. W kolejnych latach TCS nie rozpoczął się wcześniej niż 29 grudnia, ani nie zakończył się później niż 7 stycznia.
• Czy można zwyciężyć w końcowej klasyfikacji TCS nie wygrywając żadnego konkursu? Można. Aż ośmiu sportowców to udowodniło. Ostatnim skoczkiem, który tego dokonał był Janne Ahonen w 1999 roku.
• Dni rozgrywania konkursów są ustalone z góry, jednak w 2007 roku konkurs w Bischofshofen przesunięto o jeden dzień. Zamiast 6 stycznia, skoczkowie rywalizowali 7 stycznia.
• Raz w historii TCS organizatorzy zmuszeni byli odwołać zawody. 4 stycznia 2008 roku nie odbył się konkurs w Innsbrucku. Jednak nikt nie był z tego powodu stratny. Dodatkowy konkurs rozegrano 5 stycznia w Bischofshofen.
• Turniej Czterech Skoczni rozgrywany jest systemem KO, wprowadzonym w sezonie 1996/97. Skoczkowie w pierwszej serii rywalizują ze sobą w parach, które ustalają się podczas kwalifikacji. Tym samym zwycięzca kwalifikacji ma nr 1 i startuje ze skoczkiem z nr 50, itd. W serii finałowej skacze 30 skoczków, 25 którzy wygrali swoje pary i 5 „lucky loosers" czyli tych, którzy uzyskali najlepsze wyniki spośród przegranych.
• Podczas TCS obowiązuje specjalny ranking, w którym skoczkowie nie uzyskują punktów za poszczególne miejsca w zawodach, lecz sumuje się noty uzyskane za wszystkie konkursowe skoki.
• Najlepsza „30" zawodników każdego konkursu zdobywa też punkty do generalnej klasyfikacji Pucharu Świata.
  
• Swój ślad w historii TCS zostawił także Adam Małysz. Był pierwszym Polakiem, który wygrał Turniej (2001r.), również podczas tego Turnieju wygrywał wszystkie kwalifikacje do konkursów, a łączna nota za skoki Orła z Wisły przekroczyła 1000 punktów (1045,9pkt), nad drugim w klasyfikacji miał 104,4pkt przewagi – najwięcej w historii zawodów. W sezonie 2002/2003 Orzeł z Wisły był na trzecim miejscu podium Turnieju.
• Najwięcej razy w TCS triumfował Fin Janne Ahonen - pięć razy wygrywał cały cykl.
• Również Janne Ahonen najwięcej razy stawał na podium klasyfikacji generalnej TCS, w sumie 10. Pięć razy był pierwszy, trzy razy drugi i dwa razy trzeci.
• Najwięcej zwycięstw w konkursach (aż 56) odnosili reprezentanci Austrii. Tuż za nimi uplasowali się Niemcy (53 wygrane) i Finowie (43 wygrane).
• Najwięcej zwycięstw w konkursach TCS odniósł Jens Weissflog i Björn Wirkola – po 10. Młody Austriak, Gregor Schlierenzauer, goni liderów tej klasyfikacji, ma na koncie 7 zwycięstw w konkursach (aktualnie 3.miejsce) i realną szansę na objęcie prowadzenia podczas zbliżającego się TCS.
• Ostatnim triumfatorem TCS jest Gregor Schlierenzauer.

61. Turniej Czterech Skoczni.

W tym sezonie, już za kilka dni będziemy świadkami 61. Turnieju Czterech Skoczni. Wydaje mi się, że te zawody będą inne niż wszystkie, może nie diametralnie różne od tych z poprzedniego sezonu aczkolwiek wprowadzenie przylegających do ciała kombinezonów jest wielką rewolucją i nie jedno skoczne życie przewróciło się do góry... nartami. Na wygraną w poszczególnych konkursach będzie wpływało szereg czynników. Siła wiatru, prędkość na progu, trafienie z odbiciem, tor lotu, noty sędziowskie, przepisowość kombinezonu, regulacja belki przez trenera, wszelakie dodatnie lub ujemne punkty. Cóż, już nie wystarczy skoczyć najdalej by mieć pewną wygraną w kieszeni.

Czy możemy się spodziewać by ktoś powtórzył wyczyn Svena Hannawalda z 2002 roku? Czy ktoś równie mocno eksploduje radością po wygraniu wszystkich czterech konkursów. Wydaje się to być niedoścignionym celem, aczkolwiek Niemiec udowodnił, że to co niemożliwe jest do zrealizowania. Cały narciarski świat w zeszłym roku liczył, że fenomenalny Gregor Schlierenzauer powtórzy wyczyn Hanniego. Austriak wprawdzie wygrał kolejny jubileuszowy TCS, bo rozgrywany po raz 60., jednak nie wygrał wszystkich konkursów.

Kto zwycięży?

Głównym pretendentem do wygrania tegorocznego TCS jest nie kto inny jak Gregor Schlierenzauer. Austriak goni Fina, Mattiego Nykänena w liczbie zwycięstw konkursowych w karierze. Można się spodziewać, że jeszcze w tym sezonie to on może brylować na liście zwycięzców wszechczasów.

Koledzy Schlieriego - Andreas Kofler i Thomas Morgenstern również będą groźni. Wszak Thomas ma szczególne powodu ku temu – urodziła mu się córeczka, więc jestem pewna (na co dzień widuję takie wydarzenia), że mała Lilly swym przyjściem na świat dała tatusiowi wiele siły i powodów by wygraną w TCS zadedykować właśnie jej.

Po próbie przedturniejowej w Engelbergu na pewno na mocy nie stracą współgospodarze Wielkiego Narciarskiego Szlema, czyli Niemcy. Nasi zachodni sąsiedzi mają się z czego cieszyć, ich kadra wraca do lat świetności, wcale już nie trzeba mieć w swoich szeregach Martina Schmitta by osiągnąć sukces. Richard Freitag, Severin Freund, Michael Neumayer czy młodzieniec, który przed PŚ myślał tylko o tym, by startować w konkursach Pucharu Kontynentalnego, Andreas Wellinger, mogą nieźle namieszać w konkursach na czterech arenach TCS. Czuję, że w Bischofshofen podczas dekoracji zwycięzcy Turnieju na najniższym stopniu podium zobaczymy któregoś z Niemców.

Nie można również zapominać o Norwegach. Najwyżej notowany w klasyfikacji generalnej PŚ, Anders Bardal, udowodnił, że potrafi być mocny i stabilny. Powracający z tanecznego parkietu Jacobsen też powinien powalczyć o dobre miejsca. Tom Hilde, który rok temu miał strasznie wyglądający upadek nie powinien wracać wspomnieniami do trudnych chwil w jego karierze, a skupić się na dobrych skokach by również powalczyć o miejsce w czołowej „10" TCS.

Do walki stanął również Polacy, Słoweńcy i Szwajcar - jedyny w swoim rodzaju. Polscy skoczkowie wracają do dobrej formy, którą zgubili na początku sezonu, na szczęście tylko na chwilę, przecież dobra prezencja latem nie mogła ot tak po prostu ulecieć. Nasza siódemka skoczków na pewno zaprezentuje się z dobrej strony, a sam Kamil Stoch będzie zajmował czołowe miejsca w konkursach. Reprezentant Słowenii, 19-letni Jaka Hvala, który zajmuje najwyższe miejsce w klasyfikacji generalnej PŚ, a za nim Peter Prevc nie będą stanowili tła dla reszty zawodników a włączą się w poważną rywalizację, przecież muszą bronić honoru ojczyzny, kiedy reszta starszych skoczków ma ewidentne problemy ze sportową dyspozycją. Simon Ammann zawsze jest groźny, nie raz to udowodnił. Jego miejsce w czołowej „10" nie powinno być zagrożone. Tłem dla całości będę inne nacje, Japończycy, Czesi, Rosjanie, Włosi i Bułgar. Stawkę skoczków narciarskich zamknął borykający się z wieloma problemami Finowie. Janne Happonen się leczy, Anssi Koivuranta dopiero zaczyna wykonywać małe skoczki, Ville Larinto wraca po kontuzji i nie jest jeszcze w optymalnej formie. Lauri Asikainen zaprezentował się ostatnio z dobrej strony lecz to będzie zdecydowanie za mało na doścignięcie najlepszych. Choć tak naprawdę chciałabym żeby było inaczej...

PROGRAM ZAWODÓW

Oberstdorf

• 28 grudnia 2012 (piątek):
  • 18:00 - Oficjalna ceremonia otwarcia TCS i prezentacja zawodników
    
• 29 grudnia(sobota):
  • 14.00 - Oficjalny trening
  • 16.00 - Kwalifikacje
• 30 grudnia 2012 (niedziela):
  • 14.30 Seria próbna
  • 16.00 1.seria konkursowa
       

Garmisch-Partenkirchen

• 31 grudnia 2012 (poniedziałek):
  • 11.45 Oficjalny trening
  • 13.45 Kwalifikacje
• 1 stycznia 2013 (wtorek):
  • 12.30 Seria próbna
  • 14.00 1.seria konkursowa

Innsbruck

• 3 stycznia 2013 (czwartek):
  • 11.30 Oficjalny trening
  • 13.45 Kwalifikacje
• 4 stycznia 2013 (piątek):
  • 12.30 Seria próbna
  • 13.45 1. seria konkursowa
    

Bischofshofen

• 5 stycznia 2013 (sobota):
  • 14.30 Oficjalny trening
    
  • 16.15 Kwalifikacje
• 6 stycznia 2013 (niedziela):
  
  • 15.00 Seria próbna
    
  • 16.30 1.seria konkursowa
    

Emocjonujmy się razem 61. Turniejem Czterech Skoczni i niech zwycięży lepszy!

Źródło: informacja własna / berkutschi.com / wikipedia.org