W konkursie na skoczni Bergisel w Innbrucku, polscy skoczkowie utrzymali dobrą passę, ponownie meldując się w czołowej „10” (Stoch, Kot), co więcej – Kamil stanął na drugim stopniu podium. Punkty zdobył także Piotr Żyła i Krzysztof Miętus. To bardzo dobry prognostyk przed ostatnimi zawodami w ramach 61. TCS, ponieważ rywalizacja w tym prestiżowym Turnieju wkracza w decydującą fazę. Trener polskiej kadry – Łukasz Kruczek nie wskazuje jednak faworyta do zwycięstwa w klasyfikacji generalnej. „Zostawiam to rywalizacji na skoczni” – mówi.
Warto podkreślić, że na podium szansę wciąż ma Kamil Stoch, gdyż do trzeciego – Toma Hilde traci nie tak wiele – 11,3 punktu. Kruczek studzi jednak emocje: „Nie analizuję tego. Trzeba skoczyć podczas jutrzejszego konkursu dwa solidne skoki i tyle. Reszta to 'gdybanie’. Nie ma się wpływu na to co skacze konkurencja.”
Polski szkoleniowiec badzo pozytywnie ocenia jednak skoki lidera polskiej kadry: „Zaczynają być przede wszystkim powtarzalne. Jeszcze do pełnej powtarzalności trochę brakuje, ale o idealne skoki trudno. Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego, ze wczoraj były dwa na wysokim poziomie.”
Drugi bardzo udany występ zaliczył także Maciej Kot – ponownie meldując się w czołowej dziesiątce. „Już od dłuższego czasu Maciek skacze na takim poziomie. Czasami o wyniku decyduje układ szczęścia w danym dniu. Niestety jest to czynnik, który ma wpływ na wynik w skokach. Wczoraj skoki Maćka, szczególnie drugi nie były bardzo udane, ale skuteczne.” – zaznacza Kruczek.
Punktów po raz pierwszy od Kuusamo nie zdobył natomiast Dawid Kubacki. „Wczoraj Dawid miał dużego pecha” – stwierdził trener Polaków. – „Jadąc w parze miał wiatr w plecy, a konkurent korzystny z przodu. Co do jego skakania, to już zaczyna wracać na właściwa drogę. Problemem nie był i nie jest kierunek odbicia, a raczej próba jego zmiany.”
Zapytaliśmy również szkoleniowca o zbliżające się Puchary Świata w Polsce – w Wiśle i Zakopanem. „Mamy wtedy możliwość wystawienia większej ilości zawodników. Nasza wspaniała publiczność zwykle dodawała nam skrzydeł. Te zawody sa dla nas wyjątkowe, ale będziemy do nich podchodzić tak samo jak do innych.” – powiedział Kruczek.
informacja własna
