,,Ta skocznia jest zupełnie inna od tych, na których do tej pory skakałem. Musiałem dostosować swój styl, technikę skakania do tutejszych warunków” – powiedział po trzech, w tym dwóch wygranych treningach na olimpijskim obiekcie lider polskiej kadry – Kamil Stoch.
Niektórzy skoczkowie zrezygnowali z udziału w seriach treningowych, jednak Kamil Stoch oraz jego trener Łukasz Kruczek byli w tej kwestii jednomyślni. ,,Trener zasugerował, że tak by było dobrze, a ja powiedziałem, że owszem, byłoby bardzo dobrze” – powiedział po oddaniu dalekich skoków na treningach, polski skoczek.
Nasz reprezentant przyznał, że dzięki tym przedkonkursowym skokom zdążył się już ,,zaprzyjaźnić” ze średnią skocznią. ,,Zmieniło się moje podejście , ale w sensie technicznym na tym obiekcie. Musiałem go poznać, zobaczyć, jak wszystko tutaj się układa, dostosować pozycję najazdową. Rozmawialiśmy wczoraj z trenerem w wiosce, oglądaliśmy skoki, analizowaliśmy, dał mi kilka uwag. Dzisiaj wprowadziłem je w życie i wszystko zagrało” – stwierdził po piątkowych treningach zawodnik.
Pomimo tego, że Stoch jest jednym z najczęściej typowanych faworytów do olimpijskiego złota, sam skoczek z dystansem i na luzie podchodzi do swoich występów na tej prestiżowej imprezie, a swojego startu na igrzyskach nie traktuje jako życiowej szansy. ,,Nie, ja w taki sposób w ogóle nie myślę. Podchodzę do tego tak, jak do każdego innego konkursu i ciesze się, ze forma jest dobra” – podsumowuje Stoch.
źródło: przeglądsportowy.pl