Pierwszy dzień Letniego Pucharu Kontynentalnego ma swoich bohaterów. Poziom jest wyrównany, a na rozbiegu możemy podziwiać zarówno młodych jak i bardziej doświadczonych zawodników. Z coraz lepszej strony prezentuje się włoski skoczek – Davide Bresadola, do formy stara się z kolei powrócić Austriak – Wolfgang Loitzl.
Na dobrym 15. miejscu znalazł się w piątek uśmiechnięty Davide Bresadola, który poszybował dwukrotnie na odległość 121,5 metra.
– Takie zawody to dobry test, aby sprawdzić jak mogę poradzić sobie w różnych warunkach atmosferycznych. Nie jestem do końca zadowolony, gdyż uważam, że mogłem oddać lepsze skoki. Rano czułem się dobrze, moje skoki oceniam na 70 procent, już w sobotę kolejny konkurs, w którym chcę dać z siebie 100 procent – powiedział reprezentant Italii i dodał: – Możemy tutaj zauważyć wyrównany, silny poziom, bardzo dobrym zawodnikiem jest Piotr Żyła, a także inni Polacy.
Poniżej swoich możliwości spisał się weteran austriackich skoków Wolfgang Loitzl. Mimo wszystko Mistrz Świata z 2009 roku pomału dąży do celu i być może w przyszłości powróci do kadry prowadzonej przez Heinza Kuttina.
– Moje piątkowe skoki to nic specjalnego, zarówno pierwszy (115,5 m) jak i drugi (125,0 m) był po prostu słaby. W sobotę są kolejne zawody, więc będę próbował skakać lepiej i poprawić swój rezultat końcowy. Chcę wykonać dobrą pracę, taką na 100 procent – powiedział Austriak. Stwierdził też, że nie było łatwo skakać na skoczni w Wiśle-Malince. Warunki były ciężkie, ale jednakowe dla wszystkich. Zawsze musimy robić swoje nawet jeśli pogoda nie jest optymalna.
Paulina Kasjaniuk / Katarzyna Służewska