Janne Ahonen, który podczas sobotniego konkursu w Lahti miał problemy przy wylądowaniu skoku na 96 metrów przeszedł dodatkowe badania, które wykazały, że kontuzja kolana jest poważniejsza niż przypuszczano. Z powodu tej samej kontuzji 37-letni zawodnik był już raz zmuszony zakończyć sportową karierę.
Cała sytuacja miała miejsce w sobotę podczas krajowych zawodów na normalnej skoczni w Lahti (K-90 / HS-100). Ahonen wylądował dość daleko, na 96 metrze, jednak później miał wyraźne kłopoty z chodzeniem i kulejąc zszedł z zeskoku. Dla statystyki odnotujmy, że w zawodach zajął ostatnie, 29. miejsce, a zwyciężył Anssi Koivuranta.
Skok Ahonena, w którym nabawił się kontuzji:
W poniedziałek indywidualny trener doświadczonego Fina, Ari Saukko, uspokajał sytuację. – Wydaje mi się, że skończy się na strachu. Kolano Janne nie jest już spuchnięte i porusza się on bez kul – powiedział.
Dzisiejsze badania, m.in. rezonans magnetyczny wykazał, że Ahonen ma nadwyrężone więzadła w kolanie i uszkodzoną łąkotkę. Już w piątek Fina czeka operacja. Później w najlepszym przypadku czeka go tydzień, a w najgorszym – miesiąc przerwy w treningach.
Przypomnijmy, że w 2010 roku podczas Igrzysk Olimpijskich w Vancouver, Ahonen nabawił się kontuzji tego samego kolana, co uniemożliwiło mu wówczas kontynuację sportowej kariery. Miejmy nadzieję, że Fin jak najszybciej będzie mógł wrócić do treningów z kadrą A, kierowaną przez Kari Ylianttilę i Jani Klingę.
Źródło: informacja własna / iltasanomat.fi