Po otworzeniu w ostatnich latach obiektów w Czajkowskim, Krasnej Polanie (Soczi) i Niżnym Tagilu, Rosjanie planują wybudowanie kolejnej dużej skoczni narciarskiej w Jużnosachalińsku, która ma zostać jednym z głównych centrów przygotowań olimpijskich skoczków do Igrzysk w 2018 roku. Pomysł spodobał się Walterowi Hoferowi.
Jużnosachalińsk to miasto położone na wyspie Sachalińsk, w południowo-wschodniej części Rosji. Będzie to więc idealna baza dla rosyjskich skoczków przed Igrzyskami Olimpijskimi, które w 2018 roku odbędą się w południowokoreańskim Pyeongchang.
Lokalne władze z wsparciem Rosyjskiej Federacji Narciarskiej mają w planach przebudowę i unowocześnienie zarówno istniejących już mniejszych obiektów (K-10, K-30, K-40, K-70), jak i budowę nowej dużej skoczni K-120. Inwestycja ma zostać zrealizowana w latach 2015-2017.
Będzie to zatem już czwarta aktualnie czynna duża skocznia w Rosji, po olimpijskim obiekcie w Krasnej Polanie (HS-140), „Śnieżynce” w Czajkowskim (HS-140) oraz „Tramplin Stork” w Niżnym Tagilu (HS-134). W planach jest też budowa skoczni K-125 w Niżnym Nowogrodzie na zachodzie kraju.
W Jużnosachalińsku zawitał w ostatnich dniach nawet dyrektor Puchar Świata, Walter Hofer, który z entuzjazmem odnosi się do kolejnych inicjatyw mających na celu powstawanie nowych skoczni na kontynencie azjatyckim. – Rosjanie także chcą odgrywać narciarską rolę w tym regionie, co byłoby dobre, ponieważ mielibyśmy 4-5 państw azjatyckich, w których można organizować międzynarodowe zawody w skokach narciarskich. Funkcjonowałoby to podobnie, jak w różnych regionach narciarskich w Europie – powiedział niedawno Hofer w wywiadzie dla portalu Berkutschi.com. Państwa, o których wspomniał dyrektor PŚ to oczywiście Rosja, Japonia, Kazachstan, Korea Południowa i Chiny.
Źródło: tramplin.perm.ru / berkutschi.com / informacja własna