Polscy skoczkowie, może poza Piotrem Żyłą, nie zaliczą dzisiejszego konkursu do bardzo udanych. Nasi reprezentanci w Klingenthal uplasowali się poza finałową ósemką i jak przyznał trener Łukasz Kruczek, wpłynęły na to nie tylko warunki, ale błędy zawodników. – Jeden słaby konkurs nie przekreśla w żaden sposób potencjału i poziomu drużyny – uspokaja jednak polski szkoleniowiec.
SkokiPolska: Chyba nie tego spodziewaliście się na początek? Co nie zagrało w skokach Kubackiego i Ziobry?
Łukasz Kruczek: Przede wszystkim nie powtórzyli swoich skoków z wczoraj, lub nawet w przypadku Jaśka z serii próbnej, która jeszcze nie zapowiadała takiej sytuacji. Można ich troszkę obronić, bo obaj skakali w nieco gorszych warunkach, ale nie zmieniłoby to oceny skoków od strony technicznej. U obu były spore błędy na progu, które nie pozwoliły na udaną kolejna fazę skoku.
SkokiPolska: Można powiedzieć miłego złego początki, bo skaczący najpierw Żyła spisał się świetnie.
Łukasz Kruczek: Tak jak już mówiliśmy od pewnego czasu – Piotrek Żyła i Kamil Stoch skaczą dobrze, zdecydowanie lepiej i stanowią czołówkę. Piotrek od wczorajszego skoku kwalifikacyjnego skacze dobrze i powinien ten poziom utrzymywać dalej. Za nim bardzo udane lato, z wieloma bardzo dobrymi skokami.
SkokiPolska: Jak oceni Pan występ Stefana Huli?
Łukasz Kruczek: Stefan skoczył dobry konkurs, zrobił swoje, to czego od niego oczekiwaliśmy.
SkokiPolska: Domyślam się, że mimo tego co było dziś, zachowujecie spokój. Czego spodziewacie się w jutrzejszych zawodach indywidualnych?
Łukasz Kruczek: Spokój tak, znamy zawodników, wiemy jak potrafią skakać. Jeden słaby konkurs nie przekreśla w żaden sposób potencjału i poziomu drużyny. Zawsze powtarzaliśmy, że będą konkursy dobre i złe. Taki jest sport. Oczywiście po tych złych jesteśmy źli, ale trzymamy się wyznaczonej drogi.
SkokiPolska: Wszystkich zaniepokoiła kontuzja Kamila – czy obejrzymy go w jutrzejszych zawodach?
Łukasz Kruczek: Na tą chwilę mogę tylko tyle powiedzieć, że z każdą godziną jest lepiej i są szanse na jego występ jutro. Natomiast ostateczną decyzję podejmiemy dopiero w dniu jutrzejszym, na krótko przed zawodami.
rozmawiał Bartosz Leja