Podopieczni trenera Alexandra Stoeckla są w tym sezonie powodem do zadowolenia szkoleniowca, jednak 41-letni Austriak wciąż ma niełatwe zadanie polegające na nominowaniu siedmiu norweskich skoczków, którzy wezmą udział w 63. Turnieju Czterech Skoczni. Dopiero czterech z siedmiu reprezentantów kraju Wikingów jest pewnych tego występu.
Wiemy już, którzy norwescy skoczkowie (Fannemel, Bardal, Velta, Tande, Sjoeen, Forfang) wezmą udział w najbliższym pucharowym konkursie w Engelbergu. Trener Stoeckl wciąż jednak zastanawia się nad nominacjami na 63. austriacko-niemiecki Turniej Czterech Skoczni. Norwegowie po bardzo udanych występach Johanna Andre Forfanga w Pucharze Kontynentalnym (jest liderem cyklu), będą mogli wystawić nie sześciu, a siedmiu zawodników w zbliżającym się TCS.
Pewni miejsca w składzie są już: lider PŚ Anders Fannemel, Anders Bardal, Rune Velta i wspomniany Johann Andre Forfang. O pozostałe trzy miejsca będzie walczyć kilku zawodników. Jednym z faworytów jest Daniel-Andre Tande, który zdobył pucharowe punkty w Rosji, jednak Stoeckl wymaga od młodego skoczka dobrych skoków także w Engelbergu. Na Gross-Titlis-Schanze zaprezentuje się również utalentowany 18-latek, Phillip Sjoeen. - To satysfakcjonujące, że Phillip powaraca po kontuzji. On ma wielki potencjał, ale w Pucharze Świata nie pokazał do tej pory wiele, poza dalekim skokiem treningowym w Klingenthal - ocenia trener norweskiej kadry A.
O powrót do PŚ będzie się starał także zwycięzca TCS z sezonu 2006/2007, czyli Anders Jacobsen. 29-latek wciąż nie może powrócić do swojej formy sprzed zeszłorocznej kontuzji, co więcej w związku z utratą prawa jazdy, sporym problemem są dla niego dojazdy na treningi. Alexander Stoeckl z pewnością z uwagą będzie śledził też wyniki krajowych zawodów Norges Cup, które odbędą się w Vikersund (skocznia HS-117) już w piątek (19 grudnia). Może to właśnie tam wyłoni się kolejny norweski kandydat do udziału w Turnieju Czterech Skoczni?
Źródło: nettavisen.no / informacja własna