Na półmetku Turnieju Czterech Skoczni komentarza udzielił nam Peter Prevc, aktualnie czwarty skoczek klasyfikacji generalnej Pucharu Świata i drugi zawodnik klasyfikacji turniejowej. Słoweniec nie wybiega myślami do przodu, skupia się na najbliższych zadaniach do wykonania. I wciąż znajduje coś, co mógłby poprawić w swoich skokach.
SkokiPolska: Twoja stabilna forma jest wynikiem dobrego przygotowania podczas sezonu letniego?
Peter Prevc: Zdecydowanie tak. Ciężko pracowałem od końca kwietnia do października, mając jedynie tydzień wakacji. Ciężka praca skutkuje dobrymi wynikami.
SkokiPolska: W zeszłym sezonie w końcowej klasyfikacji Turnieju uplasowałeś się na czwartym miejscu, tuż za podium. Czy miejsce w pierwszej trójce jest teraz Twoim głównym celem?
Peter Prevc: Nie wiem, nie stawiam sobie jako cele konkretnych wyników. Zawsze staram się poprawiać, przeważnie poprawa dyspozycji wiąże się z lepszymi wynikami. Zobaczymy co się wydarzy, wciąż są do rozegrania dwa konkursy, wielu zawodników jest tutaj bardzo mocnych.
Skoki Polska: Kogo możesz wymienić wśród swoich najsilniejszych rywali?
Peter Prevc: Myślę, że tutaj w Innsbrucku, a także w Bischofshofen, Austriacy są bardzo groźnymi rywalami. Skaczą u siebie, przy swojej publiczności, wielu ludzi dodaje im otuchy, odbywali tutaj też wiele treningów, dlatego będą bardzo mocni.
SkokiPolska: Odpowiada Ci ta skocznia?
Peter Prevc: Tak, to bardzo przyjemna skocznia i atmosfera, która tu panuje, też jest miła.
SkokiPolska: Myślisz już o Mistrzostwach Świata w Falun.
Peter Prevc: Nie, jeszcze nie. Zawsze skupiam się na kolejnym konkursie. Teraz są to jutrzejsze zawody. W lutym będę myślał o Mistrzostwach.
rozmawiała w Innsbrucku Gosia Mynett