Na początku zachwycał Anders Fannemel, w Garmisch-Partenkirchen dał o sobie znać walczący kiedyś z Adamem Małyszem do ostatniego konkursu sezonu Anders Jacobsen. Na tym etapie sezonu Norwegowie jednak nie zachwycają, co widać choćby w klasyfikacji generalnej. Do Polski po zmianach wyślą siedmiu reprezentanów.
Trener Alexander Stoeckl postawił na doświadczenie, przeplatane z młodością. W Wiśle i Zakopanem zobaczymy siedmiu Norwegów. Będą to Anders Fannemel, Johann Andre Forfang, Anders Jacobsen, Daniel-Andre Tande, Rune Velta oraz Tom Hilde i Anders Bardal, którzy po przerwie powracają do pucharowej rywalizacji.
Z tej grupy najlepiej prezentuje się obecnie Rune Velta, pozytywnie spisuje się również Johann Andre Forfang. Grudniowy zwycięzca zawodów PK ciągle lideruje temu cyklowi. W Niemczech i Austrii spisywał się przyzwoicie. Andersa Jacobsena specjalnie przedstawiać nie trzeba. Doświadczony skoczek zwyciężył w tym sezonie raz, w Ga-Pa. Później było już co najwyżej solidnie, a na nowej Kulm był tuż za młodszym Forfangiem, debiutującym na skoczni mamuciej. Jacobsen w formie zna smak wygranej na polskiej ziemi - zwyciężał w Zakopanem dwa lata temu. Przed Bardalem i Kamilem Stochem.
Wyniki wskazują, że słabszy czas ma niedawny lider PŚ Anders Fannemel. Norweg w Bischofshofen jeszcze był w dziesiątce, ale jako wyborny lotnik bez wątpienia zawiódł na mamucie w Kulm, wyprzedzając jedynie kolejnego... lotnika, Roberta Kranjca.
Dodajmy, że Norweski Związek Narciarski nominował także składy na najbliższe zawody Pucharu Kontynentalnego (16-18 stycznia) i Pucharu Świata w japońskim Sapporo (23-25 stycznia). Na PK pojawią się: Joachim Hauer, Andreas Stjernen, Kenneth Gangnes, Robert Johansson i Phillip Sjoeen, a na zawody PŚ do tej grupy dołączą: Johann Andre Forfang oraz Tom Hilde.
Źródło: skiforbundet.no / informacja własna