26-letni Niemiec prezentujący w Falun wyśmienitą dyspozycję w przepięknym stylu zdobył dzisiaj tytuł Mistrza Świata. Severin Freund oddał dwa perfekcyjne skoki, a w drugiej serii poprawił nawet swój własny rekord skoczni. – Severin latał jak samolot. To na pewno kulminacyjny moment w karierze Severina – przyznał trener Werner Schuster.
Severin Freund już przed najważniejszą imprezą sezonu prezentował bardzo wysoką formę. Jego skoki z konkursu na konkurs wydawały się być coraz lepsze i bardziej dopracowane. Bezpośrednio przed rozpoczęciem Mistrzostw Świata zwyciężył w trzech indywidualnych konkursach w Willingen, Titisee-Neustadt i Vikersund, stając się głównym faworytem w Falun.
Na skoczni normalnej Niemiec otarł się o złoto, ostatecznie plasując się na drugim miejscu podium, tuż za zwycięzcą, Rune Veltą. Najcenniejszy krążek zdobył jednak w konkursie drużyn mieszanych, kiedy to wraz z Richardem Freitagiem, Cariną Vogt i Kathariną Althaus okazali się najsilniejsi.
Na najważniejszy, indywidualny sukces, Severin Freund czekał jednak aż do dzisiaj. Dzięki wspaniałym próbom na 134 i 135,5 metra sięgnął po zwycięstwo i tytuł Mistrza Świata. Szczęśliwy 26-latek w czasie rywalizacji na dużej skoczni w Falun poprawił też o pół metra własny rekord obiektu Lugnet.
– To był perfekcyjny skok oddany w dobrym momencie. To było trochę tak jak w tamtym roku, kiedy Kamil pobił mój rekord w czasie drugiej serii w Falun i wtedy skoczyłem 135 metrów, żeby go odzyskać. To były dla mnie wspaniałe zawody, a skoki sprawiły mi dużo radości – przyznał Freund.
Zapytany o świętowanie sukcesu, skoczek przyznał, że na to jeszcze przyjdzie odpowiedni czas. Teraz musi skupić się na kolejnych wyzwaniach. – Myślę, że inni mogą już świętować, ale ja nadal jestem tutaj. Oczywiście przed sobą mamy jeszcze konkurs drużynowy, więc świętowanie odkładam na sobotę – skomentował Freund.
Ze swojego podopiecznego szalenie dumny był szkoleniowiec niemieckiej ekipy, Werner Schuster: – Severin latał jak samolot. Jestem bardzo wzruszony, że udało się wywalczyć to Mistrzostwo Świata. To na pewno kulminacyjny, a jednocześnie bardzo wzruszający moment w karierze Severina. Mogę mu tylko z całego serca pogratulować, to było wspaniałe wydarzenie.
Relacja z konferencji: Julia Piątkowska
Redakcja: Agnieszka Bobrowska