You are currently viewing Janez Gorisek o Letalnicy: „Skocznia jest w bardzo dobrym stanie”

Janez Gorisek o Letalnicy: „Skocznia jest w bardzo dobrym stanie”

planica letalnica s.piwowar - Janez Gorisek o Letalnicy: "Skocznia jest w bardzo dobrym stanie"Zakończenie sezonu w Planicy zbliża się wielkimi krokami, a wraz z nim pojawia się nurtujące pytanie: Czy w Słowenii padnie nowy rekord świata w długości lotu? – Skocznia jest w bardzo dobrym stanie. Ważna będzie pogoda, nasilenie wiatru. Idealne warunki atmosferyczne są przeważnie między godziną 11:00, a 12:00 – mówi konstruktor Letalnicy, Janez Gorisek.

 

Loty narciarskie są ściśle związane z osobą Janeza Goriska, konstruktora Letalnicy. Mamucia skocznia w słoweńskiej Planicy, która została otwarta w 1969 roku, była początkiem niemalże odrębnej konkurencji w skokach narciarskich. Bracia Lado i Janez Gorisek, wznieśli nową mamucią skocznię, jednocześnie umożliwiając zawodnikom loty na naprawdę dalekie odległości. Wiedza Janeza, współpracującego aktualnie z synem Sebastianem, przyczyniła się nie tylko do zmodernizowania skoczni w Planicy, ale również w Vikersund w Norwegii i Kulm w Austrii. Wszystkie trzy skocznie pozwalają w tym momencie oddawać skoki przekraczające 235 metrów.

Szczerze mówiąc, nie wierzyłem, że można pobić poprzedni rekord i polecieć dalej niż 246,5 metra. Trzeba jednak wyraźnie powiedzieć, że 250 metrów Prevca to milowy krok w lotach narciarskich. Słoweniec, jako pierwszy na świecie poleciał ćwierć kilometra – powiedział z uznaniem Janez Gorisek.

Oczywistym jest jednak, że rozwój technik i sprzętu, pozwalającego na oddawanie coraz to dłuższych lotów, musi iść w parze z troską o dobro i bezpieczeństwo zawodników. Każde działanie musi być odpowiednio przemyślane i wprowadzane stopniowo. – Lot na 300 metrów jest możliwy, jednak nie natychmiast – przyznał Gorisek.

Długie loty w Vikersund odebrały niejako prym i status Letalnicy. Mówi się, że Słoweńcy, mający swego rodzaju obsesję na punkcie posiadania rekordu świata w długości lotu, marzą o tym, by powrócił on do ich ojczyzny i padł właśnie na ich skoczni. – Skocznia jest w bardzo dobrym stanie. Ważna będzie pogoda, nasilenie wiatru. Idealne warunki atmosferyczne są przeważnie między godziną 11:00, a 12:00. Dla nas jednak tak naprawdę największym sukcesem będzie jednak to, jeśli każdy z zawodników przekroczy linię 200 metra. Rekord nie jest tak ważny – skomentował zachowawczo Gorisek.

Loty są szalenie interesujące tylko wtedy, kiedy w rywalizacji występuje wielu znakomitych skoczków. Robi się bowiem nudno, gdy w grze liczy się tak naprawdę tylko jeden – dodał 81-latek.

Nie pozostaje nam zatem nic innego, jak tylko czekać na finałowy epizod Pucharu Świata w Planicy. Zmodernizowany obiekt stanie się areną rywalizacji najlepszych zawodników, którzy nie tylko walczyć będą o zwycięstwo w poszczególnych konkursach, ale również o prestiż, który staje się udziałem tego, który poleci najdalej. Czy w Słowenii padnie więc nowy rekord? O tym przekonamy się już wkrótce.

 

źródło: dnevnik.si

 

Dodaj komentarz