To już prawie dwa miesiące od zakończenia Pucharu Świata. Wiosna w pełni, a skoczkowie powoli wracają do treningów. Wielu z nich po zakończeniu sezonu udało się na zasłużone wakacje. Jednak reprezentant Czech, Roman Koudelka nie odpoczywał zbyt długo: – W sumie miałem może tydzień wolnego. Poza tym zawsze trenowałem – przyznał.
– Po zakończeniu sezonu wziąłem tylko cztery dni wolnego i pojechałem na narty do Austrii. Zaraz po tym zacząłem znowu trenować. To był dla mnie bardzo ważny okres, robiłem treningi siłowe i dynamiczne. Teraz ponownie koncentruję się na technice – mówi Roman Koudelka.
25-letni skoczek podsumował krótko zakończony w marcu sezon: – Był bardzo dobry. Dostaliśmy nowego trenera, Richarda Schallerta i wszystko poszło bardzo dobrze. Były też czasy, kiedy nie było tak dobrze, jak w Falun lub podczas Turnieju Czterech Skoczni. Oczywiście czwarte miejsce na Mistrzostwach Świata było dobrym wynikiem, ale chcieliśmy być na podium. Jest jeszcze wystarczająco dużo czasu, by to osiągnąć i jestem pewien, że będę jeszcze silniejszy w przyszłym roku – powiedział Koudelka.
Lider czeskiej drużyny przyznał także, że wraz z trenerem Richardem Schallertem, który od poprzedniego sezonu prowadzi kadrę A, mają ambitne cele, a ich współpraca dobrze się układa: – Richard to 90 % sukcesu. Wszystko idzie w dobrym kierunku, obaj chcemy dobrych wyników. Mamy ambitne cele, chcemy wygrywać w Pucharze Świata a także w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Jestem szczęśliwy i zadowolony z niego, także z psychologicznego punktu widzenia – przyznał Roman Koudelka.
Przypomnijmy, że Roman Koudelka zakończył zmagania w Pucharze Świata na 7. miejscu. W sezonie 2014/2015 w niemieckim Klingenthal po raz pierwszy stanął na najwyższym stopniu podium. W całym sezonie zwyciężał cztery razy. Na Mistrzostwach Świata w szwedzkim Falun zajął 4. (na skoczni HS 100) oraz 8. miejsce (HS 134).
źródło: fis-ski.com