Skoki Przemysława Kantyki na początku sezonu letniego napawają sporym optymizmem. W pierwszym dniu zawodów FIS Cup w Villach podopieczny trenera Roberta Matei zajął 6. lokatę, a w niedzielnych zmaganiach otarł się o podium plasując się na 4. pozycji. – Lubię skocznię w Villach i fajnie mi się tu skacze – przyznał po zawodach.
W sobotnim konkursie Kantyka zajął szóste miejsce po skokach na 93,5 i 95 metrów. – Warunki były bardzo loteryjne, jednak oddałem dwa fajne, równe skoki bez większych błędów – powiedział, a zapytany o nieco słabszą dyspozycję kolegów, z których aż siedmiu nie zdołało awansować do finału, odparł: – Myślę, że wpływ na to miały warunki panujące na skoczni, ale koledzy też nie byli za bardzo zadowoleni ze swoich skoków.
W niedzielnej rywalizacji 18-latek reprezentujący klub LKS Klimczok Bystra skakał jeszcze lepiej. W pierwszej serii oddał skok na 97,5 metra, który dał mu prowadzenie. Finałowa próba (91,0 m) nie pozwoliła jednak na utrzymanie pozycji lidera i Kantyka zmagania ukończył na czwartym miejscu. – Pierwszy skok był bardzo fajny i trafiłem w nim na dobre warunki. Drugi natomiast był troszeczkę gorszy, bo wycofałem się w przejściu i nie było tak płynnego pchania, jak w pierwszej serii. Nie poszczęściło mi się też do dobrych warunków – ocenił i dodał: – Nie czułem żadnej presji. Chciałem po prostu wyjść, skoczyć to co potrafię i dobrze się przy tym bawić.
Kolejne zawody z cyklu FIS Cup odbędą się 20 i 21 sierpnia w fińskim Kuopio. Polscy skoczkowie nie zwalniają jednak tempa. – W ten piątek startujemy w Memoriale Olimpijczyków, a w sobotę w Mistrzostwach Polski – zapewnił Kantyka.
informacja własna
