Rune Velta trenerem skoczków? Ambitne plany Norwega

Norweski bohater z Falun, czterokrotny medalista tegorocznych Mistrzostw Świata, Rune Velta, rozpoczyna szkolenia trenerskie. 26-letni skoczek chciałby mieć większy wpływ na własny trening, a po zakończeniu kariery wciąż być obecnym w narciarskim środowisku. Czy w przyszłości przejmie rolę wykonywaną obecnie przez Alexandra Stoeckla?

Mimo że wielu skoczków po zakończeniu kariery decyduje się na kontynuację przygody ze skokami narciarskimi, w przypadku Rune Velty wykształcenie trenerskie może stworzyć nowe możliwości. Będzie to realne zwłaszcza w Norwegii, gdzie w ciągu ostatnich 20 lat ilość zawodników szkolących się w celu ewentualnego objęcia posady trenera drastycznie spadła. Dokładnie odwrotna sytuacja ma miejsce np. w Austrii, w której byli skoczkowie (m.in. Heinz Kuttin, Andreas Widhoelzl, Florian Liegl) zostali szkoleniowcami.

Decyzję Rune Velty chwali dyrektor sportowy reprezentacji Norwegii, Clas Brede Braathen. Z jego inicjatywy kurs trenerski proponowany jest wszystkim czynnym skoczkom z kraju Wikingów. - To dopiero początek, jednak wiele wiem o skokach narciarskich i chciałbym zostać trenerem. Jedno jest pewne, w tej dyscyplinie sportu zamierzam pracować wiele lat, także po tym, jak zakończę karierę - powiedział Velta portalowi vg.no.

Nieco ponad rok temu reprezentujący klub Lommedalen Il skoczek miał bardzo napięte stosunki z trenerem kadry, Alexandrem Stöcklem. Powodem tego był fakt, że skoczek nie miał możliwości dokonywania własnych wyborów w kwestii przygotowań, a to ze względu na niewystarczające doświadczenie i kompetencje. Rozwiązaniem okazały się zmiany w prowadzeniu zawodnka i dostosowanie programu ćwiczeń, którego dokonali Magnus Brevig, Roy Erland Myrdal i Claude Lebreux. To przełożyło się zarówno na osiągnięcia na Mistrzostwach Świata, jak i na atmosferę panującą w kadrze.

- Czuję, że w tym momencie mam o wiele więcej wiedzy niż rok temu. Mimo to naprawdę dużo nauki jeszcze przede mną – mówi norweski zawodnik.

Obecnie Rune Velta przebywa w niemieckim Oberhofie. Jak sam przyznaje, letnie przygotowania do sezonu pochłonęły go bez reszty. - Na pobyt w domu czy wakacje prawie nie było czasu. Cykl treningowy zakładał dwa treningi dziennie – przyznaje. Wszystko po to, by jak najlepiej zaprezentować się w zimowym Pucharze Świata – Celem jest konkurowanie z najlepszymi tak często, jak to możliwe - podsumował.

źródło: vg.no