You are currently viewing Sebastian Hebel zawiesza sportową karierę: „Czasem trzeba odpuścić”

Sebastian Hebel zawiesza sportową karierę: „Czasem trzeba odpuścić”

Sebastian Hebel, który w minionym sezonie był reprezentantem polskiej kadry juniorów, prawie rok temu doznał kontuzji kolana, która wykluczyła go z treningów i rywalizacji. Niedawno 20-latek powrócił na skocznię, jednak ostatecznie zdecydował się rozstać z narciarstwem. – Czasem trzeba odpuścić. Kariera zawieszona – zakomunikował.

 

Bartosz Leja: Co jest powodem Twojej decyzji o zawieszeniu kariery skoczka?

Sebastian Hebel: Przyczyn jest kilka. Jedną z największych jest na pewno moje kolano, które miałem operowane w zeszłym roku i które szybko się przeciąża przy większej intensywności treningów. Moje skoki po powrocie też nie wyglądały tak, jakbym tego chciał. Co prawda miałem też lepsze próby, ale trochę się w tym pogubiłem i już mnie to nie cieszyło. Męczyłem się na skoczni i nie miałem dobrego czucia, szybko traciłem równowagę w powietrzu, co stało się dla mnie bardzo uciążliwe.

 

Jakie są Twoje aktualne plany?

Teraz poświęciłem się całkowicie pracy, co też pomaga mi nie myśleć o skakaniu. Jednak robiłem to przez tyle lat i ciężko mi jest teraz po prostu odpuścić. Póki co planuję jednak poświęcić się pracy, a co będzie dalej, czas pokaże.

 

Czy bierzesz jeszcze pod uwagę powrót na skocznię?

Tak, oczywiście. Nie zakończyłem całkowicie kariery sportowej. Możliwe, że będzie to po prostu dłuższa przerwa, która pomoże mi poukładać sobie wszystko w głowie.

 

Spoglądając na Twoją dotychczasową karierę, jakie były jej najlepsze momenty?

Najbardziej zapamiętałem Ogólnopolską Olimpiadę Młodzieży w Szczyrku w 2014 roku, gdzie zdobyłem brązowy medal indywidualnie i złoty w drużynie. Kolejnym wspaniałym momentem była dla mnie wiadomość, że znalazłem się w kadrze juniorów. To było dla mnie naprawdę wielkie przeżycie, no ale cóż…

 

Czy będziesz śledził rywalizację kolegów na skoczniach?

Oczywiście, będę kibicował i śledził wyniki naszych chłopaków. Kibicuję całemu polskiemu teamowi.

 

rozmawiał Bartosz Leja

 

Dodaj komentarz