Przemysław Kantyka na 31. miejscu zakończył rywalizację w pierwszym konkursie Grand Prix w Czajkowskim, choć do awansu zabrakło mu zaledwie 0,1 punktu. Skok na 93,5 metra okazał się za krótki, aby znaleźć się w finale. - Stać mnie na dużo więcej, ale aktualna dyspozycja jest całkiem niezła – ocenił po zawodach polski junior.
Dzisiejszy konkurs w Czajkowskim przeprowadzono na skoczni normalnej (HS-106). Przemysław Kantyka zapytany o ocenę swojego występu oraz samego obiektu, powiedział: - Skok w pierwszej serii oceniam na plus, choć brakowało w nim jeszcze nieco płynności. Sama skocznia jest fajna, lubię takie, na których jest płynne, długie przejście na najeździe. Właśnie tak jest tutaj.
Dla podopiecznego Roberta Matei tegoroczne lato jest bardzo intensywnym czasem. 18- letni zawodnik wystartował w konkursach Letniej Grand Prix, Letniego Pucharu Kontynentalnego oraz FIS Cup. Zapytany o to, czy odczuwa zmęczenie spowodowane ilością startów odpowiedział: - Już trochę tak, ale mam jeszcze rezerwę i siły. Dobre skoki przeplatają się teraz u mnie z tymi gorszymi i jest jeszcze trochę elementów do poprawy. Stać mnie na dużo więcej, ale aktualna dyspozycja jest całkiem niezła – przyznaje.
Już jutro kolejny konkurs indywidualny LGP w Rosji. Jakie cele stawia przed sobą reprezentant klubu LKS Klimczok Bystra? - Moje cele na jutro są takie jak zawsze - oddawać swoje dobre skoki - zakończył.
informacja własna
