Norwegowie skakali w Planicy, Norweżki w coraz lepszej formie

Przygotowania do zbliżającego się Pucharu Świata w pełni. Ile drużyn, tyle metod, a ile metod, tyle zgrupowań. Kolejnym przystankiem dla norweskich skoczków i trenera Alexandra Stoeckla w drodze do osiągnięcia wysokiej formy była słoweńska Planica. Z postępów swoich podopiecznych jest zadowolony także trener grupy żeńskiej, Christian Meyer.

Po kilku konkursach rozegranych w norweskiej kadrze w ramach testów przed sezonem czas na wnioski. Z pewnością jedną z najważniejszych informacji jest ta, że mistrz świata Rune Velta wraca do szczytowej formy. W czwartkowym teście obejmującym rezultaty uzyskane na trzech skoczniach o różnych rozmiarach (K-120, K-90 oraz K-70) nie miał sobie równych. Chociaż przygotowania wciąż trwają, efekty pracy Velty nad techniką są ponoć widoczne na pierwszy rzut oka, tym bardziej, że w dotychczasowych letnich zawodach nie zachwycał. Najlepiej zaprezentował się w Hinterzarten, gdzie był dziesiąty. Punktów nie zdołał jednak zdobyć w Wiśle i Courchevel.

– Skoki Rune były naprawdę dobre. Poradził sobie najlepiej ze wszystkich, jeśli chodzi o przestawienie się ze skoczni na skocznię. Prezentuje obecnie znacznie lepszy poziom, a podczas zgrupowania dodatkowo ustabilizował swoje skoki – mówi Alexander Stöckl.

Jeśli chodzi o pozostałą trójkę, czwartkowy konkurs był niezwykle wyrównany. Zadecydowały niuanse. Kenneth Gangnes, mimo, iż był najlepszy na największej i najmniejszej skoczni, nie poradził sobie na 90-metrowym obiekcie i uplasował się za Veltą. Anders Fannemel do drugiego miejsca tracił jedynie 2 punkty, a czwarte miejsce zajął Joachim Hauer.

– Wszyscy skakali naprawdę dobrze. Tego typu konkurs jest dla zawodników nie lada wyzwaniem – zapewnił szkoleniowiec kadry Norwegów i przyznał, że skoki na mniejszych obiektach w Planicy są specjalnym przygotowaniem pod kątem finałowych zawodów Letniej Grand Prix, które odbędą się na Aigner-Schanze (K-85 / HS-94) w Hinzenbach.

Powody do zadowolenia ma również trener norweskiej drużyny pań. – Takiego poziomu w międzynarodowych konkursach w okresie letnim dziewczyny jeszcze nie prezentowały. To bardzo satysfakcjonujące – zapewnia Christian Meyer. Jego podopieczne osiągnęły bezprecedensowy sukces, jeśli chodzi o klasyfikację generalną Letniej Grand Prix. Jeszcze nigdy w historii letnich rozgrywek w pierwszej dziesiątce nie uplasowały się dwie reprezentantki Norwegii. Czwarte miejsce w rankingu i jedno podium padły łupem Maren Lundby, natomiast miejsce szóste oraz dwa miejsca na podium przypadły Line Jahr.

– To daje nam pewność, że kierunek obrany przez nas podczas przygotowań jest właściwy i inwestycja opłaciła się. To niezwykle ważne, żeby pamiętać, jak fenomenalnych postępów dokonały Maren i Line na przestrzeni kilku lat. Wysiłek włożony w pracę zaczyna przynosić oczekiwane rezultaty. Fakt, że Line w wieku 31 lat jest w stanie osiągać tak wysoki poziom, pokazuje, jak ważne jest świadome planowanie przygotowań i skrupulatne dążenie do wykonania wszystkich założeń. Przed nami jeszcze wiele pracy, aby ustabilizować formę. Jestem przekonany, że wszyscy są gotowi do kontynuacji tak pozytywnych zmian – zapewnia szkoleniowiec Norweżek.

Sukcesy norweskich zawodniczek cieszą również dyrektora sportowego. – Poziom skoków jest zdecydowanie wyższy niż wcześniej, nawet pomimo niestabilności. Jestem bardzo zadowolony z dyspozycji Maren i Line i wierzę, że rozwój damskich skoków obrał dobry kierunek i małymi krokami reprezentantki Norwegii na dłużej wskoczą do międzynarodowej czołówki – kończy Clas Brede Braathen. Dodajmy, że w sobotę i niedzielę norweskie skoczkinie powalczą w dwóch konkursach Pucharu Kontynentalnego w Oslo.

źródło: nettavisen.no / skiforbundet.no