Łukasz Kruczek: „Ze skokami na Wielkiej Krokwi nie powinno być problemów”

Po finałowych zawodach Letniej Grand Prix, które odbyły się w austriackim Hinzenbach, polscy skoczkowie udali się na zgrupowanie do niemieckiego Klingenthal. Tam trenowali na dużym obiekcie Schwarzbergschanze (HS-140). Trenera Łukasza Kruczka zapytaliśmy, czy podobnych warunków do treningu nie stwarza Wielka Krokiew.

- Generalnie kadrowiczom w Klingenthal skakało się dobrze, trochę problemów miał Jasiek Ziobro, ale nie były to jakieś duże problemy. Myślę, że jest to skocznia ogólnie lubiana przez większość zawodników na świecie - ocenia polski szkoleniowiec.

Polska kadra A zakończyła już międzynarodowe starty w letnim sezonie i nie weźmie udziału w zawodach o Puchar Prezesa PZN w Zakopanem. Jak przyznaje Kruczek, Wielka Krokiew w aktualnym stanie nadaje się do skakania na najwyższym poziomie. - Zawsze można tam skakać, problemem było jednak skakanie w wysokich temperaturach powietrza, które potęgowały efekt zużytych torów. Teraz tory są skorygowane i do tego jest jesień, więc ze skokami nie powinno być problemów.

Najbliższym i zarazem ostatnim tego lata startem na igelicie dla polskich skoczków będzie krajowy czempionat na normalnym obiekcie Skalite w Szczyrku. - Mistrzostwa Polski prawie zawsze dają jakąś chwilową niespodziankę. Nie mam jednak większych oczekiwań poza tymi co zwykle, czyli dobrymi skokami w warunkach konkursowych - zapewnił trener kadry A.

Już po mistrzostwach Polski biało-czerwona kadra narodowa ma w planach zgrupowanie w Chorwacji, podczas którego priorytetem będzie przygotowanie fizyczne. Pod koniec miesiąca natomiast nasi skoczkowie pod wodzą Łukasza Kruczka oddadzą pierwsze skoki na skoczni z rozbiegiem lodowym (w niemieckim Oberhofie lub Oberstdorfie).

informacja własna