Stoeckl nominował norweską siódemkę na narciarski „Wielki Szlem”

Z dnia na dzień kolejni trenerzy ogłaszają składy swoich reprezentacji na rozpoczynający się 28 grudnia w Oberstdorfie Turniej Czterech Skoczni. Dzisiaj uczynił to opiekun Norwegów Alexander Stoeckl, który podał nazwiska siedmiu swoich podopiecznych desygnowanych do walki o najwyższe cele w tych prestiżowych zawodach.

Po bardzo dobrym początku sezonu Norwegowie z wielkim optymizmem czekają na niemiecko-austriacki turniej. Czterech zawodników z tego skandynawskiego kraju znajduje się czołowej „10” Pucharu Świata, a dwóch w tym sezonie cieszyło się ze zwycięstwa w indywidualnym konkursie. Wybrańcami trenera Stoeckla zostali:

• Kenneth Gangnes (3. miejsce w PŚ 2015/2016),
• Johann Adre Forfang (4. miejsce w PŚ 2015/2016),
• Daniel Andre Tande (5. miejsce w PŚ 2015/2016),
• Andreas Stjernen (10. miejsce w PŚ 2015/2016),
• Joachim Hauer (15. miejsce w PŚ 2015/2016),
• Anders Fannemel (18. miejsce w PŚ 2015/2016),
• Halvor Egner Granerud (nieklasyfikowany).

Przypomnijmy, że ze zwycięstw w Klingenthal i Lillehammer cieszyli się odpowiednio Tande i Gangnes, więc w stosunku do nich oraz Forfanga, zajmujących miejsca w czołowej „5” klasyfikacji generalnej, norwescy kibice pokładają z pewnością największe nadzieje.

Oprócz sześciu najwyżej klasyfikowanych reprezentantów kraju Wikingów w Pucharze Świata, w składzie znalazł się także Halvor Egner Granerud, który co prawda punktów w zawodach najwyższej rangi jeszcze w tym sezonie nie zdobył, ale bardzo dobrze w ostatnim czasie spisywał się w Pucharze Kontynentalnym. Zajmuje tam aktualnie drugie miejsce w klasyfikacji generalnej, za Tilenem Bartolem ze Słowenii.

W ostatnich dwóch sezonach norweskim skoczkom nie wiodło się zbyt dobrze w Turnieju Czterech Skoczni. Ostatnim któremu udało się w nim zwyciężyć był Anders Jacobsen w sezonie 2006/2007. On też był ostatnim Norwegiem na podium (2. miejsce w sezonie 2012/2013). Od siedmiu edycji tych prestiżowych zawodów triumfatorami zawsze byli Austriacy, jednak w tym sezonie na razie nie prezentują zbyt wysokiej dyspozycji i rozbudzili tym apetyty innych ekip na przełamanie ich dominacji. W zeszłym roku najwyżej sklasyfikowanym Norwegiem był Jacobsen, który ukończył edycję 2014/2015 na piątej pozycji.

źródło: skiforbundet.no