Pierwsze oficjalne skoki na Vikersundbakken zostaną oddane jutro, jednak już dziś norwescy przedskoczkowie testowali jedyny mamuci obiekt usytuowany w Skandynawii. Nie brakowało niebezpiecznych momentów, ale także bardzo dalekich lotów. Największe wrażenie może robić 240 metrowy lot debiutanta - Halvora Egnera Graneruda.
Zanim na największe skoczni świata, Vikersundbakken (K-200 / HS-225) pojawią się zawodnicy rywalizujący w Pucharze Świata, obiekt musieli sprawdzić przedskoczkowie. Testy odbyły się dzisiaj, a ich największą gwiazdą był 19-letni Halvor Egner Granerud, który w pierwszej serii poszybował aż 240 metrów. Co ciekawe, był to jego pierwszy w karierze skok na mamucim obiekcie. W związku z tym, że dotychczas jego najlepszy rezultat uzyskany skoczni "dużej" (120-metrowej), wynosił 140 metrów, to młody Norweg poprawił swój życiowy rekord aż o 100 metrów. Dodatkowo, wyczyn utalentowanego młodzieńca to rekord świata w długości lotu w wykonaniu przedskoczków.
- To był całkiem miły skok. Zjeżdżaliśmy ze sporą szybkością, do tego dołożyłem dobrą technikę. Domyśliłem się, że wylądowałem pomiędzy 230, a 250 metrem - powiedział Granerud portalowi Dagbladet.no. Mimo tak dalekich lotów, 19-latek nie znalazł się w norweskiej kadrze na weekendowy Puchar Świata. - Trener wezwał mnie na rozmowę. Powiedział mi, że nie mogę poskakać w zawodach na mamucie, ponieważ nie mam ani jednego punktu Pucharu Świata. To jest nowa reguła. Było mi przykro, bo moim celem jest skakanie wśród najlepszych na świecie.
Gleder du deg?? Halvor Egner Granerud med 240 i første forsøk! Og han er bare prøvehopper! #omv #nammo #KonicaMinoltaNorge #RiksTV #adidas #NorskTipping #skihopp #FISskijump
Posted by Hopplandslaget on 11 luty 2016
Dodajmy, że w drugim treningu Granerud również poszybował daleko - 215 metrów. Wśród przedskoczków punkt konstrukcyjny norweskiego mamuta przekroczyli ponadto: Håvard Klemetsen (210,0 m) oraz Espen Røe (226,0 m).
Chwile grozy przeżył podczas swojej próby Sigurd Nymoen Søberg. 21-letni Norweg, który w zeszłym sezonie jako przedskoczek poszybował w Vikersund 236 metrów, tym razem tuż po wyjściu z progu na chwilę utracił kontrolę nad lotem i nartami, przechylając się do przodu. - To był niebezpieczny skok, mam szczęście, że udało mi się wylądować na nogach. Mam już trochę doświadczenia - komentował 194,5-metrową próbę. W drugim skoku uzyskał już tylko 170 metrów, jednak jak sam przyznał, byłą to kwestia warunków. - To był jeden z najlepszych, jakie wykonałem na skoczni do lotów, a być może najlepszy. Miałem jednak zbyt małą prędkość, dodatkowo pojawił się wiatr z tyłu. Z tą samą prędkością co w pierwszej próbie, mógłbym skoczyć 240 metrów - ocenił.
Dodajmy, że w składzie norweskiej kadry na zawody w Vikersund, decyzją trenera Stoeckla znaleźli się: Kenneth Gangnes, Johann Andre Forfang, Anders Fannemel, Andreas Stjernen, Daniel Andre Tande, Joachim Hauer, Tom Hilde, Fredrik Bjerkeengen, Phillip Sjoeen, Rune Velta, Robert Johansson, Joacim Oedegaard Bjoereng.
Pełny program zawodów i składy kadr są dostępne tutaj >>
źródło: dagbladet.no / ringsaker-blad.no