W czasie nadchodzącego weekendu Pucharu Świata w Lahti, pięcioosobowa reprezentacja Austrii powalczy o jak najlepsze wyniki w konkursach indywidualnych i sobotniej drużynówce. Podopieczni trenera Heinza Kuttina na czele ze Stefanem Kraftem postarają się przeskoczyć znajdującego się w życiowej formie Petera Prevca.
W szóstym periodzie trwającego sezonu, Austriacy mają prawo do wystawienia pięciu skoczków w zawodach Pucharu Świata. W nadchodzących konkursach w fińskim Lahti zaprezentują się zatem:
- Stefan Kraft (5. miejsce w PŚ 2015/16),
- Michael Hayboeck (6. miejsce w PŚ 2015/16),
- Manuel Poppinger (24. miejsce w PŚ 2015/16),
- Andreas Kofler (36. miejsce w PŚ 2015/16),
- Philipp Aschenwald (56. miejsce w PŚ 2015/16).
W porównaniu do ostatnich konkursów PŚ w Vikersund, austriacki szkoleniowiec postanowił zatem dokonać dwóch zmian w składzie. 20-letni Thomas Hofer udał się do kraju, aby przygotowywać się do nadchodzących mistrzostw świata juniorów, które pod koniec lutego odbędą się w rumuńskim Rasnovie, natomiast po nie najlepszych występach na norweskim mamucie przerwa czeka Manuela Fettnera. Ich miejsce w składzie na PŚ w Lahti zajmą: doświadczony Andreas Kofler oraz bardzo dobrze spisujący się w ostatnich konkursach Pucharu Kontynentalnego Philipp Aschenwald.
Największe nadzieje austriaccy kibice pokładają jednak zapewne w starcie lidera kadry, Stefana Krafta. – Bardzo lubię tę skocznię i zawsze dobrze sobie tam radziłem. Naprawdę nie mogę się tego doczekać. Wciąż czuję się bardzo dobrze – zapewnia 22-latek przed występami na fińskiej Salpausselce. Dodajmy, że przed rokiem Kraft odniósł tam pucharowe zwycięstwo.
W tym roku w obliczu niesamowitej dyspozycji Słoweńca Petera Prevca, o triumf będzie jednak wyjątkowo trudno. – Teraz możemy zobaczyć jak to jest, gdy inna reprezentacja ma najlepszego zawodnika na najwyższym poziomie. To prawdziwe szaleństwo, on skacze coraz lepiej – chwali rywala Heinz Kuttin.
Jak informuje portal kleinezeitung.at, austriacki szkoleniowiec wciąż jest w stałym kontakcie z Gregorem Schlierenzauerem, który tymczasowo zawiesił karierę skoczka i co najmniej do końca trwającego sezonu nie zamierza pojawiać się w pucharowych zmaganiach. – Wiem, że to co robi Gregor, to absolutnie właściwa rzecz, on na tym wygrywa – zapewnia Kuttin.
źródło: kleinezetiung.at