Choć pierwotnie wydawało się, że dwa weekendy Pucharu Świata w Polsce w minionym sezonie były związane z wyjątkowo korzystną sytuacją, dziś okazało się, że włodarze FIS postanowili wykorzystać tkwiący w biało-czerwonych kibicach i atmosferze potencjał. Dlatego też, jak zapewnia Apoloniusz Tajner, także i kolejnej zimy możemy liczyć na cztery konkursy PŚ!
Całkiem niedawno wielu z nas, kibiców, myślało, że dwa weekendy zimowego Pucharu Świata w Polsce, to raczej anomalia i mimo że Apoloniusz Tajner na przedsezonowej konferencji w listopadzie zapewniał, że będzie się starał, by ta tradycja została podtrzymana, niewielu mu wierzyło. Jak się jednak okazuje, Komisja Kalendarzowa FIS obradująca w Zurychu podjęła już decyzję i przychyliła się do wniosku z kraju nad Wisłą – tym samym w kolejnym sezonie najlepsi skoczkowie świata znów zawitają do Polski dwukrotnie. Najpierw, 14 i 15 stycznia odbędą się zawody na skoczni im. Adama Małysza w Wiśle, by w kolejnym tygodniu (21-22 stycznia 2017) kibice mogli emocjonować się zmaganiami u podnóża Tatr, czyli na Wielkiej Krokwi im. Stanisława Marusarza w Zakopanem. Warto dodać, że polscy działacze zapewnili władze Federacji, że skocznia do tego czasu przejdzie wymagany przepisami remont i uzyska homologację na kolejne lata.
Dodatkowo podczas posiedzenia Komisji Budowy Skoczni FIS zatwierdził nowy profil obiektu w Zakopanem. W razie odwołania któregoś z wcześniejszych konkursów będzie możliwe przeprowadzenie zastępczych zawodów w Małopolsce, w piątek, 20 stycznia, co również zostało zgłoszone przez polskich przedstawicieli obecnych w Zurychu. Jeśli dzisiejsze ustalenia zostaną zatwierdzone na Kongresie FIS w meksykańskim Cancun, który odbędzie się w czerwcu, w kolejnym sezonie znów będziemy cieszyć się podwójnymi emocjami na polskiej ziemi. Być może wówczas Wisła nadrobi zaległości z minionego sezonu i uda się rozegrać podwójne zawody.
źródło: PZN