W rozgrywanych niedawno letnich mistrzostwach Norwegii wielką niespodziankę sprawił Jarl Magnus Riiber, który zostawił w tyle wielu świetnych skoczków i przegrał jedynie z Danielem-Andre Tande, choć na co dzień trenuje kombinację norweską. Norweg rozważa jednak zajęcie się wyłącznie skokami narciarskimi. Pomysł popiera Tande.
Pod koniec października, kiedy większość drużyn mistrzostwa kraju miała za sobą, przyszedł czas na Norwegów. Wśród mężczyzn dużą niespodziankę sprawił 19-letni Jarl Magnus Riiber, który zdobył srebrny medal i musiał uznać wyższość jedynie Daniela-Andre Tande. Norweg na początku swojej kariery trenował skoki narciarskie, jednak później postanowił dołączyć do nich biegu i zająć się kombinacją norweską. Po rozegranym ostatnio krajowym czempionacie Riiber wyraził chęć wzięcia udziału w Pucharze Świata w obu dyscyplinach. - Wyznaczyłem to sobie jako moje małe marzenie. Brać udział w pucharowych zawodach w kombinacji norweskiej w Lillehammer i w skokach narciarskich, tydzień później - powiedział w rozmowie z telewizją NRK.
19-latek, który został zwycięzcą klasyfikacji generalnej cyklu FIS Grand Prix w dwuboju w 2016 roku ma na swoim koncie także pojedyncze sukcesy w skokach narciarskich. Tego samego roku plasował się na podium zawodów FIS Cup w Kuopio (3. miejsce), odniósł także pierwszy w karierze triumf w zawodach Letniego Pucharu Kontynentalnego. - Chcę potwierdzić, że kombinator również może skakać daleko - zapewnia. Norweskie sztaby szkoleniowe już podczas grudniowych konkursów Pucharu Świata w Lillehammer będą mogły wykorzystać kwotę narodową. Oznacza to więcej miejsc startowych dla norweskich skoczków na ojczystym obiekcie. Otwiera to również nowe możliwości dla Riibera.
Starszy kolega Riibera, Daniel-Andre Tande, jest pod wrażeniem umiejętności oraz ambicji swojego rodaka. - On jest bardzo dobrym skoczkiem. Kiedy widzimy go w konkursach kombinacji, właściwie przeskakuje skocznię. Powiedział mi, że chce wygrać Puchar Świata zarówno w kombinacji jak i w skokach. Wierzę, ze faktycznie to osiągnie, ponieważ skacze niewiarygodnie dobrze - przyznał reprezentant Norwegii w skokach narciarskich.
Sam trener norweskich skoczków, Alexander Stoeckl, mimo że był pozytywnie zaskoczony dyspozycją młodego dwuboisty, przypomina, że droga do Pucharu Świata w skokach nie jest prosta. - Jeśli chce być w Pucharze Świata, musi najpierw zapytać mnie o taką możliwość. Wtedy musi spróbować się w Pucharze Kontynentalnym i później ewentualnie w Pucharze Świata - mówi Austriak.
Patrycja Wyka,
źródło: nrk.no
