Sprawdziły się „czarne scenariusze” roztaczane przez część trenerów po opublikowaniu informacji o pierwszych skokach Gregora Sclierenzauera na śniegu. Ostatecznie szkoleniowcy zdecydowali, że Gregora Schlierenzauera w 2016 roku w zawodach PŚ nie zobaczymy. Wolny czas Austriak poświęci na treningi, a sportowe cele będą realizować jego koledzy z kadry.
Zawieszenie kariery, późniejsza cisza w eterze i unikanie mediów, kontuzja, odbywana w spokoju, z dala od mediów rehabilitacja, pierwsze wieści, że w 2016 roku do skoków Schlierenzauer, o którym mowa, nie wróci. Potem zmiana – być może pojawi się w Engelbergu, pierwsze skoki na śniegu i znów niepewność, czy Austriak w Szwajcarii poskacze, czy jednak nie. Powtarzające się wówczas z ust części szkoleniowców wątpliwości teraz znalazły odbicie w rzeczywistości, ponieważ 26-letni skoczek zawody PŚ na odnowionej Gross-Titlis-Schanze obejrzy w telewizji.
Kiedy Stefan Kraft, Michael Hayboeck, Manuel Fettner, Andreas Kofler, Clemens Aigner i Markus Schiffner będą walczyć w Engelbergu, Schlierenzauer odda pierwsze skoki na dużej skoczni we włoskim Predazzo. Potem, jak wyjawił trener Heinz Kuttin, potrenuje z pierwszą kadrą w Engelbergu, ale już po Pucharze Świata – w przyszły poniedziałek. – Gregor z energią i konsekwencją kontynuuje swoją pracę, by wrócić do Pucharu Świata tak szybko, jak będzie to możliwe. Dajemy mu czas, którego tak wyjątkowy sportowiec potrzebuje po poważnej kontuzji i do powrotu w pełni sił w 2017 roku – skomentował trener.
Austriacy mają jednak także inne cele – walkę o kwotę startową na drugi period Pucharu Świata obejmujący Turniej Czterech Skoczni. Obecnie w zawodach najwyższej rangi prawo startu ma sześciu Austriaków, ale apetyty są dużo większe. – Odbyliśmy burzliwą dyskusję o tym, kogo powołać na PŚ w Engelbergu. Ostatecznie zdecydowaliśmy, by nie dokonywać żadnych zmian, ponieważ dzięki temu mamy możliwość walki o start siedmiu skoczków w Turnieju Czterech Skoczni. Ellias Tolliner, Florian Altenburger i Daniel Huber dobrze rozpoczęli zmagania w Pucharze Kontynentalnym, chcemy to kontynuować – wytłumaczył wybór Kuttin. Największą szansę na wskoczenie do czołowej trójki, a zarazem wywalczenie dodatkowego miejsca w PŚ, ma ten ostatni, który obecnie zajmuje czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej cyklu ze stratą 36 punktów do trzeciego Anze Semenica.
Skład Austriaków na PŚ w Engelbergu:
- Stefan Kraft (5. miejsce w PŚ)
- Manel Fettner (8.)
- Andreas Kofler (9.)
- Michael Hayboeck (14.)
- Markus Schiffner (39.)
- Clemens Aigner (niesklasyfikowany)
źródło: Tiroler Tageszeitung / OESV