Dawid Kubacki już od pierwszego skoku w Engelbergu pokazał, że nowa Gross-Titlis-Schanze bardzo mu odpowiada. Potwierdził to także w kwalifikacjach, w których zajął drugą lokatę. – Po przebudowie mam mniejsze problemy ze spóźnianiem – przyznał. Piątkowe zmagania skomentował także Klemens Murańka, który narzekał na poziom swoich prób.
W trzech dzisiejszych seriach Kubacki za każdym razem zajmował lokaty w ścisłej czołówce – w treningach był trzeci i czwarty (skoki: 132,0 i 133,5 metra), a w kwalifikacjach zajął drugą lokatę (133,5 m), ustępując jedynie Austriakowi Michaelowi Hayboeckowi.
W trzech dzisiejszych seriach Kubacki za każdym razem zajmował lokaty w ścisłej czołówce – w treningach był trzeci i czwarty (skoki: 132,0 i 133,5 metra), a w kwalifikacjach zajął drugą lokatę (133,5 m), ustępując jedynie Austriakowi Michaelowi Hayboeckowi.
Na trybunach w Engelbergu doszło też do interesującego wydarzenia. Fanklub Kamila Stocha połączył siły z Fanklubem Dawida Kubackiego, wspólnie kibicując swoim idolom skaczącym na nartach. – Cały czas w Fanklubie pojawiają się nowe osoby. Myślę, że dziewczyny, które pierwotnie ten Fanklub założyły też mają z tego radość. Wkładają w to sporo zaangażowania i to uhonorowanie ich pracy – zapewnił jeden z filarów polskiej kadry.
O zaletach zmodernizowanej skoczni w Engelbergu wspomniał także Klemens Murańka, który po 55. i 52. miejscu uzyskanym w treningach (skoki: 116,5 / 120,5 m), w kwalifikacjach sprężył się i dzięki 124-metrowej próbie zapewnił sobie udział w sobotnich zmaganiach.
– Rozbieg jest troszkę inny, jedzie się równiej jak na tamtym poprzednim – przyznał Zakopiańczyk, jednocześnie dodając: – Jak jest dobra forma, to na każdej skoczni skacze się dobrze. Ostatnimi czasy różnie z tą formą bywało. Trochę nie za fajnie, bo na końcu sezonu przygotowawczego skakałem może nie na poziomie Maćka Kota, ale na poziomie Piotrka Żyły i Stefana Huli. Te moje skoki powinny być od 10. do 20. miejsca. Coś poszło jednak nie tak i muszę trochę pozmieniać. Nie jest źle, ale mogłoby być lepiej.
rozmawiała w Engelbergu, Julia Piątkowska