Po pięciu konkursach bez wygranej wreszcie się udało – Sara Takanashi ze sporą przewagą nad rywalkami zwyciężyła w niedzielnych zawodach Pucharu Świata w Rasnovie (K-90 / HS-100). Japonka stoczyła zacięty bój z Norweżką Maren Lundby, która nie dała szans pozostałym skoczkiniom w zawodach sobotnich. Dla Takanashi triumf w Rumunii był pięćdziesiątą pucharową wygraną w karierze!
Seria próbna
Podobnie jak w sobotę, z powodu małej liczby (41) zgłoszonych uczestniczek zrezygnowano z rozgrywania kwalifikacji. Zamiast nich odbyła się seria próbna, którą wygrała Sara Takanashi. Japonka skoczyła na odległość 91 metrów. Drugie miejsce zajęła zwyciężczyni sobotnich zmagań w Rasnovie, Norweżka Maren Lundby (91,5 m). Trzeci wynik, z najlepszą odległością serii, osiągnęła Austriaczka Chiara Hoelzl (94,5 m).
Konkurs
Drugie zawody z rzędu rywalizacja stanęła pod znakiem pojedynku Sary Takanashi z Maren Lundby. Identycznie jak w konkursie sobotnim, po wygranej serii próbnej reprezentantka Japonii uległa Norweżce w I rundzie konkursowej. Choć to liderka PŚ oddała najdłuższy skok serii (96 m), przegrywała z Lundby (95,5 m) różnicą 3,4 pkt., głównie za sprawą przeciętnych not za styl (w tym elemencie Norweżka zyskała do Takanashi 3,5 pkt.).
Podobnie jak w sobotę, także w niedzielnym konkursie Takanashi zaatakowała pierwszej miejsce znakomitym skokiem w rundzie finałowej. Japonka uzyskała odległość 97,5 metra, czym bardzo wysoko ustawiła poprzeczkę reprezentantce Norwegii. O ile w pierwszych zawodach w Rasnovie Lundby udało się obronić prowadzenie, o tyle w rywalizacji na pożegnanie z Rumunią Norweżka musiała uznać wyższość utytułowanej rywalki. Skok na 93 metry wystarczył do zajęcia 2. miejsca ze stratą 5,4 pkt. do Takanashi. Stało się – zaledwie 20-letnia reprezentantka Japonii wygrała po raz 50. w karierze!
Trzecie miejsce w zawodach zajęła utytułowana Daniela Iraschko-Stolz (93 i 94 m). Dla Austriaczki było to pierwsze podium od grudniowych zawodów w rosyjskim Niżnym Tagile. Tym występem zasygnalizowała, że na mistrzostwach świata w Lahti z pewnością nie odpuści walki o swoją trzecią w karierze FIS-owską „śnieżynkę” (po „złocie” w Oslo i „brązie” w Falun).
Dalsze lokaty w pierwszej „10” zajęły kolejno: Japonka Yuki Ito (90 i 90,5 m), Niemka Katharina Althaus (91 i 91,5 m), jej rodaczka – mistrzyni olimpijska z Soczi Carina Vogt (91,5 i 90,5 m), Rosjanka Irina Awwakumowa (97 i 92 m), Svenja Wuerth z Niemiec (89,5 i 87 m), Japonka Yuka Seto (88,5 i 89 m) i mistrzyni świata z 2013 roku, mozolnie budująca formę na zbliżający się czempionat w Lahti, Amerykanka Sarah Hendrickson (89 i 89 m).
Polki nie startowały w Rasnovie.
W klasyfikacji generalnej PŚ Takanashi umocniła się na prowadzeniu (995 pkt.). Drugie miejsce zajmuje jej rodaczka Ito (842 pkt.). Trzecia jest Lundby (697 pkt.). Kolejne zawody odbędą się 4 i 5 lutego na skoczni normalnej w austriackim Hinzenbach.
Najwięcej wygranych konkursów PŚ kobiet w historii:
(w nawiasie liczba podiów)
Sara Takanashi – 50 (74)
Sarah Hendrickson – 13 (25)
Daniela Iraschko-Stolz – 12 (41)
Najwięcej wygranych konkursów PŚ – kobiety i mężczyźni:
(w nawiasie liczba podiów)
Gregor Schlierenzauer – 53 (88)
Sara Takanashi – 50 (74)
Matti Nykaenen – 46 (76)
informacja własna