You are currently viewing Stefan Hula: „Nie jest równo, robią się dziury i trzeba uważać”

Stefan Hula: „Nie jest równo, robią się dziury i trzeba uważać”

Stefan.Hula .Oberstdorf.2018 fot.Bartosz.Leja2  - Stefan Hula: "Nie jest równo, robią się dziury i trzeba uważać"Stefan Hula do Oberstdorfu przyjechał jako najwyżej plasowany polski skoczek w klasyfikacji Pucharu Świata w lotach narciarskich. Po świetnym występie w kwalifikacjach, w których zajął 4. miejsce, w konkursowych skokach poszło mu nieco gorzej. 31-latek po skokach na odległość 193 i 196,5 metra na półmetku zmagań MŚ w Lotach Narciarskich znajduje się na 14. miejscu.

 

Skokiem na 217. metr w serii kwalifikacyjnej Stefan Hula rozbudził nadzieje kibiców na bardzo dobre miejsce w konkursie głównym, jednak już pierwsza próba była okazała się być słabsza. – Nic wielkiego się nie stało. Po prostu w kwalifikacjach skoczyłem bardzo dobrze. Do tego miałem lepsze warunki oraz wyższy rozbieg, przez co udało się daleko odlecieć. Skok konkursowy był minimalnie gorszy, a do tego nie było takich fajnych warunków jak wcześniej – komentował po piątkowych zmaganiach.

Stefan.Hula .Oberstdorf.2018 fot.Bartosz.Leja  300x200 - Stefan Hula: "Nie jest równo, robią się dziury i trzeba uważać"
Stefan Hula (fot. Bartosz Leja)

Reprezentant Eve-nement Team Zakopane w dwóch konkursowych próbach nie zdołał przekroczyć granicy 200 metrów. – Kwalifikacje to nie zawody, a to na zawodach trzeba oddawać najlepsze skoki. Trochę zabrakło, aby były to super skoki. Jutro jest nowy dzień, myślę że będzie dobrze – wyraził nadzieję.

Mistrzostwa Świata w Lotach tradycyjnie składają się z czterech serii konkursowych rozgrywanych w ciągu dwóch dni. Czy dla Stefana Huli ma to jakieś szczególnie znaczenie?- Nie mam nic przeciwko. Niech niektóre zawody mają swój urok. Myślę, że to fajnie, że są dwa dni skakania i to się liczy na jeden wynik – ocenił.

Podczas piątkowych zmagań zawodnikom towarzyszyły mocne opady śniegu przez co wielu z nich miało problemu podczas lądowania. – Cały czas sypie śnieg i robią się dziury. Nie jest idealnie równo, dlatego trzeba uważać – skomentował reprezentant Polski.

 

korespondencja z Oberstdorfu,
Adrian Kyć, Bartosz Leja

 

Dodaj komentarz