You are currently viewing Kubacki nie myśli o igrzyskach, Stoch: „Piątki są fajne, to początek weekendu”

Kubacki nie myśli o igrzyskach, Stoch: „Piątki są fajne, to początek weekendu”

8H7A0918 - Kubacki nie myśli o igrzyskach, Stoch: "Piątki są fajne, to początek weekendu"Kamil Stoch i Dawid Kubacki w treningowych i kwalifikacyjnych skokach w Zakopanem udowodnili, że nadal są najważniejszymi filarami polskiej kadry. W każdej z piątkowych serii plasowali się w czołowej dziesiątce. Obaj przyznali, że byli zadowoleni ze swoich prób. Stoch opowiedział ponadto o inicjatywie związane z nową szatą graficzną swojego kasku.

 

Stoch: „Piątki są fajne, bo to początek weekendu”

Stoch w poszczególnych skokach osiągał dziś 135,5, 134 i 137 metrów. Te odległości pozwoliły mu zajmować pierwsze i drugie miejsce w treningach, a także czołową lokatę w kwalifikacjach. – Skoki były naprawdę na dobrym poziomie. Jestem zadowolony z dzisiejszego dnia i z każdego skoku. Skocznia jest bardzo dobrze przygotowana, dlatego brawa dla organizatorów. Pogoda dopisała, o kibicach nie mówię, bo oni są zawsze świetni – komentował lider polskiej kadry po kwalifikacjach. Zapytany o pucharowy weekend w Polsce, odparł: – Piątki zazwyczaj są fajne, bo to początek weekendu. Patrząc na to, co dziś się działo na skoczni, po ilości kibiców, to na pewno będzie wspaniały czas. Jak każdy weekend Pucharu Świata w Zakopanem. Do drużynówki przystąpimy z pozytywnymi nastrojami.

Podczas zmagań na Wielkiej Krokwi, dwukrotny mistrz olimpijski miał na sobie wyjątkowe nakrycie głowy. Na jego kasku widniała kompilacja ponad 12 tysięcy zdjęć polskich fanów. – Inicjatywa powstała od mojego sponsora, firmy ATLAS. Chodzi o to, żeby kibice mogli poczuć rolę bezpośredniego wsparcia, czyli przysłać swoje zdjęcia, które zostaną umieszczone w formie graficznej na kasku. Jest mi miło, że aż tyle osób się zgłosiło. Kask wygląda wspaniale, to jest dla mnie rodzaj nobilitacji – zapewnił Stoch, jednak po chwili dodał: – Kask sam nie leci. To co jest pod kaskiem musi zapracować. Dzisiaj pracowało dobrze.

 

Kubacki: „Nie myślę o igrzyskach, to przyszłość”

W treningowych próbach Dawid Kubacki zajmował dziewiąte i siódme miejsce po skokach na 124 i 136,5 metrów. Kwalifikacyjny skok na 137 metrów pozwolił mu na zajęcie czwartej pozycji. – Jestem zadowolony z tego co pokazałem. Pierwszy skok tylko trochę nieudany, uciekł mi po prostu próg. Od drugiego skoku treningowego i kwalifikacji było to bardzo fajne skakanie na porządnych poziomie. Teraz trzeba troszeczkę odpocząć, jutro pracujemy dalej – ocenił swoje skoki brązowy medalista mistrzostw świata w lotach narciarskich.

Kubacki, który jeszcze przed tygodniem oddawał loty przekraczające 200. metr, ponownie musiał się dostosować do obiektu 120-metrowego. – Jeżeli chodzi o skakanie na mniejszych skoczniach po mamucie, nie jest to łatwa sprawa. Można jednak się przestawić, mieliśmy do tego okazję na treningach w Oberstdorfie. Takie skoki się jednak różnią. Większość czasu skaczemy jednak właśnie na normalnych i większych skoczniach – powiedział podopieczny trenera Horngachera.

Zapytany o zmodernizowaną zakopiańską Wielką Krokiew, której rozmiar zwiększył się ze 134. na 140. metr, Kubacki odparł: – Nowy profil skoczni jest przede wszystkim bezpieczniejszy, a to jest ważne dla nas i dla kibiców. Można oddawać dłuższe skoki przy zachowaniu tego bezpieczeństwa. Tym różnią się tego nowe profile skoczni od tych, które były wcześniej. Jeżeli chodzi o sam skok, nie ma żadnych zmian, technika się nie zmienia. Za każdym razem wygląda to z grubsza tak samo – stwierdził.

27-letni zawodnik z Szaflar, w ostatnich tygodniach prezentuje zwyżkową formę. Podczas konkursu Turnieju Czterech Skoczni zajął trzecie miejsce w konkursie w Oberstdorfie. W trakcie letniego sezonu, okazał się najlepszy w klasyfikacji generalnej Letniego Grand Prix. Tym samym przed igrzyskami w PyeongChang, Polak znajduje się w gronie kandydatów nawet do olimpijskiego medalu. - Nie myślę o igrzyskach, to przyszłość. Dla mnie istotną kwestią jest koncentracja na tym co mam do zrobienia na skoczni w kolejnym konkursie. Nic innego się nie wykombinuje. Takie kalkulacje nie pomagają - zapewnił.

Kubacki w strefie dla dziennikarzy nie spędził dużo czasu. Chwilę po swoich wypowiedziach, Polaka do szatni zabrał sam Adam Małysz. - Trzeba odpoczywać, żeby nogi były świeże na jutro - powiedział na odchodne reprezentant Polski.

 

korespondencja z Zakopanego,
Bartosz Leja

 

Dodaj komentarz