ZIO PyeongChang: Kubacki, Stoch i Wellinger na czele serii treningowych!

Polscy skoczkowie zdominowali pierwszą i drugą olimpijską serię treningową na normalnym obiekcie HS-109 w południowokoreańskim PyeongChang. Na czele stawki najpierw uplasował się Dawid Kubacki, natomiast w drugiej rundzie szans rywalom nie pozostawił lider Pucharu Świata, Kamil Stoch. W trzeciej rundzie najdalej poszybował Niemiec Andreas Wellinger.

Kubacki przed Stochem na dobry początek

Już w pierwszej serii treningowej na normalnym obiekcie olimpijskim HS-109 (K-98) w PyeongChang do głosu doszli reprezentanci Polski. Najlepszy w całej stawce okazał się Dawid Kubacki, który startując z 15. belki przy wietrze pod narty (0,91 m/s) poszybował 107 metrów. Tuż za 27-latkiem z Szaflar uplasował się jego 30-letni kolega z Zębu, czyli Kamil Stoch. Lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata przy minimalnie słabszych sprzyjających podmuchach (0,85 m/s) osiągnął 106 metrów.

Kolejne dwie lokaty należały do reprezentantów Niemiec. Trzeci był Markus Eisenbichler (104,5 m), a czwarty Stephan Leyhe (106,0 m). Piąte miejsce zajął Japończyk Junshiro Kobayashi (102,0 m), a czołową szóstkę uzupełnił skaczący z wyższego rozbiegu Austriak Manuel Fettner (105,0 m). Siódmy był czterokrotny mistrz olimpijski, Szwajcar Simon Ammann (102,0 m).

Ósme miejsce zajął kolejny z reprezentantów biało-czerwonych, Maciej Kot (104,5 m / 17. belka), który co warto przypomnieć, przed rokiem zwyciężył na normalnej skoczni w PyeongChang podczas próby przedolimpijskiej. W drugiej dziesiątce stawki wylądowali przed kilkudziesięcioma minutami Stefan Hula (92,5 m / 13. miejsce) oraz Piotr Żyła (95,0 m / 17. miejsce).

Z udziału w pierwszym oficjalnym treningu zrezygnowali m.in. najmocniejsi Norwegowie (Tande, Forfang, Johansson), Austriacy (Kraft, Hayboeck) oraz japoński "weteran", 45-letni Noriaki Kasai.

Stoch odlatuje w drugiej rundzie

W drugiej serii treningowej, która w pełni została rozegrana z 15 belki startowej, zdecydowanie najlepszym zawodnikiem okazał się Kamil Stoch, który skokiem na 108,5 metra (przy wietrze 0,92 m/s pod narty) wręcz znokautował pozostałych rywali. Drugi w stawce, Austriak Manuel Fettner, który lądował trzy metry bliżej (105,5 m / 0,97 m/s pod narty), stracił do Polaka aż 6,4 punktu. Czołową trójkę uzupełnił zwycięzca pierwszej rundy treningowej, Dawid Kubacki (101,0 m), który korzystał ze słabszych podmuchów z przodu skoczni (0,43 m/s).

W czołowej szóstce stawki zameldowali się ponadto dwaj Niemcy, Stephan Leyhe (100,5 m / 4. miejsce) i Karl Geiger (100,0 m / 6. miejsce), a także dość niespodziewanie Bułgar Vladimir Zografski (104,0 m / 5. miejsce), który umiejętnie wykorzystał bardzo sprzyjające warunki wietrzne (1,4 m/s).

Dodajmy, że w czołowej dziesiątce stawki, poza Stochem i Kubackim, zmieściło się jeszcze dwóch Polaków. Siódmy był Maciej Kot (101,0 m), a dziewiąty Stefan Hula (98,5 m). Ponownie najniżej z biało-czerwonych uplasował się Piotr Żyła (96,0 m / 18. miejsce).

Z treningowych prób ponownie zrezygnowali najmocniejsi z Norwegów, Japończyk Noriaki Kasai oraz zawodnicy z Ameryki Północnej.

Wellinger z odległością dnia

W trzeciej serii treningowej na czele stawki do głosu doszedł skoczek spoza ekipy trenera Stefana Horngachera. Najlepszy okazał się Niemiec Andreas Wellinger, który oddał też najdłuższy skok całego dnia (110,5 metra) i jako jedyny przekroczył wielkość normalnego obiektu w PyeongChang. W czołowej trójce ponownie jednak wylądowało dwóch świetnie dysponowanych polskich zawodników. Drugi był rozkręcający się ze skoku na skok doświadczony Stefan Hula, który poszybował 105 metrów, a trzecie miejsce zajął Kamil Stoch, który przy znacznie słabszym wietrze pod narty (0,38 m/s) od wyżej sklasyfikowanej dwójki osiągnął 102 metry.

W czołowej szóstce ponownie uplasował się korzystający z bardzo mocnego wiatru pod narty (1,76 m/s) Japończyk Junshiro Kobayashi (107,5 m). Ponadto w gronie najlepszych zmieścili się: Niemiec Karl Geiger (106,0 m) oraz Słoweniec Tilen Bartol (103,0 m).

Na przełomie pierwszej i drugiej dziesiątki wylądowali kolejni z biało-czerwonych. Dziewiąty był Dawid Kubacki (101,0 m), jedenasty Maciej Kot (100,0 m), a trzynasty Piotr Żyła (99,5 m), który mimo solidnych skoków, okazał się dzisiaj najsłabszym ogniwem polskiej ekipy.

Podobnie jak w dwóch wcześniejszych treningach, na starcie nie pojawili się m.in. najmocniejsi podopieczni trenera Alexandra Stoeckla z reprezentacji Kraju Wikingów.

Już dziś skoczków czekają kolejne trzy serie treningowe (o godz. 11:00 polskiego czasu). Polscy skoczkowie nie wezmą w nich udziału - spędzą ten czas na treningach siłowych. Prawdopodobnie na skoczni pojawią się za to Norwegowie.

Wyniki pierwszego treningu:

Wyniki drugiego treningu:

Wyniki trzeciego treningu:

informacja własna