19-letni Timi Zajc to zdecydowanie najlepszy słoweński zawodnik ubiegłego sezonu. Skoczek zajął w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata dziewiąte miejsce, w letnich rozgrywkach najwyższej rangi był z kolei trzeci.
Zajc jest aktualnie w bardzo zachęcającej formie, dlatego z optymizmem czeka za rozpoczęcie 41. sezonu Pucharu Świata – „Swoją formę oceniam na podobną do tej, którą prezentowałem latem. Testowałem ostatnio nowe narty i kombinezony. Jestem zadowolony, dobrze skaczę, bez większych błędów.”
Kadra Słowenii trenowała w Zakopanem na lodowych torach, Zajc raczej nie jest zadowolony z tych treningów: „Mieliśmy trochę problemów, bo padał deszcz i warunki były złe. Miałem sporo problemów z prędkością i pozycją na rozbiegu. Być może było to spowodowane nowymi wkładkami do butów, które tam testowałem. Raczej chciałbym zapomnieć o tych treningach.„
Rok temu Zajc rozpoczął sezon zajmując dobre piąte miejsce w Wiśle. Zawodnik bardzo dobrze wspomina te zawody jak i inaugurację Letniego Grand Prix, gdzie wygrał. Skoczek zdążył dobrze poznać skocznię im. Adama Małysza i bardzo ją lubi - "Mój realny cel na Wisłę to miejsce w pierwszej dziesiątce. Więcej o naszej formie będzie można powiedzieć po piątkowych treningach i kwalifikacjach".
W kwestii celów na cały zimowy sezon Zajc najpierw chce wystartować w pierwszych zawodach, żeby sprawdzić jak wysoko może mierzyć. Twierdzi, że przede wszystkich chciałby być lepszy niż w sezonie ubiegłym.
Kogo należy obawiać się w tym sezonie? Zajc ma przeczucie, że Polacy znowu będą bardzo mocni.
Młodziutki Słoweniec, podczas finałowych zawodów Letniego Grand Prix w Klingenthal zszokował kibiców swoją nową fryzurą. Zajc wspomina, że już rok temu chciał trochę poszaleć z włosami, ale dopiero w październiku zdecydował, że zmieni kolor na niebieski.
Z ciekawostek Timi Zajc jest również fanem szybkości. Ubiegłej zimy zakupił samochód Golf GTI i dwa razy miał okazję odwiedzić tor wyścigowy razem ze starszym kolegą z drużyny Jurijem Tepesem, który uchodzi za mistrza w tej dziedzinie - "Licznik najwięcej pokazał 205-210km/h, ale muszę się jeszcze dużo nauczyć, również mój samochód to jednak nie ferrari"
Początek skokowych zmagań i pierwszy test najlepszych skoczków świata na śniegu już w piątek w Wiśle.
Informacja: delo.si
Anna Trybuś