Konkurs drużynowy na Wielkiej Krokwi w Zakopanem nie okazał się szczęśliwy dla Biało-Czerwonych. Nasza reprezentacja zajęła piąte miejsce, skacząc nierówno. Zwyciężyli Niemcy, którzy wyprzedzili Norwegów i Słoweńców.
Pierwsza seria okazała się lekko rozczarowująca dla Biało-Czerwonych. Nasi reprezentacji skakali poprawnie, lecz skoki Piotra Żyły (123 m) i Jakuba Wolnego (122,5 m) były bez błysku. Z dużo lepszej strony zaprezentowali się liderzy naszej kadry. Kamil Stoch oddał skok w pierwszej serii na odległość 134,5 m, a Dawid Kubacki skoczył pół metra dalej, osiągając 135 metr. Przystępując do drugiej serii konkursowej, Polska nadal liczyła się w walce o miejsce na podium.
Druga seria rozpoczęła się z dziewiętnastej belki startowej. W pierwszej grupie byliśmy świadkami znakomitego widowiska i dalekich lotów. Z bardzo dobrej strony zaprezentował się Anže Lanišek, skacząc na odległość 140,5 metra. Chwilę później fantastyczną próbę oddał Yukiya Sato. Japończyk skoczył bardzo daleko, bo na 147 metr, ustanawiając nowy rekord Wielkiej Krokwi. Piotr Żyła z obniżonego siedemnastego rozbiegu skoczył dobrze – 136,5 metra, nie tracąc kontaktu z czołówką. W pierwszej grupie daleko skoczyli Lindvik (140 m) i Aschenwald (136,5 m). Po pierwszej grupie na prowadzeniu utrzymali się Niemcy, wyprzedzając Norwegów i Japończyków. Polska spadła na szóste miejsce.
Drugi skok Jakuba Wolnego niestety nie wlał optymizmu w serca polskich kibiców. Próba na odległość 118 metrów okazała się zbyt krótka, przekreślając nasze szanse na końcowy sukces. Pozostali zawodnicy w drugiej grupie skakali dużo dalej. Najdłuższy skok oddał Domen Prevc (135 m). Polska po sześciu skokach zajmowała szóste miejsce, tracąc 67 punktów do reprezentacji Niemiec.
Nieco więcej radości na twarzach polskich kibiców pojawiło się po skoku Kamila Stocha. Skoczek z Zębu oddał skok na odległość 135,5 metra, odrabiając trochę straty do czołówki. Pomimo dalekiego skoku Stocha była ona jednak nadal wyraźna. Polacy w dalszym ciągu zajmowali szóstą lokatę, tracąc 66,4 pkt. do reprezentacji Niemiec.
Ostatni skok Dawida Kubackiego dawał szansę na awans w klasyfikacji generalnej. Czwarty zawodnik Pucharu Świata spisał się bardzo dobrze, skacząc 139,5 m z obniżonej platformy startowej. Niestety skok lidera kadry nie mógł zagwarantować Polakom miejsca na podium. Biało-Czerwoni ostatecznie zajęli piąte miejsce, tracąc do reprezentacji Słowenii 6,4 pkt. Wygrali Niemcy, wyprzedzając drugich Norwegów i trzecich Słoweńców. Polacy stracili do zwycięzców 63,6 pkt.
informacja własna
