You are currently viewing Przerwa w karierze Phillipa Sjoeena

Przerwa w karierze Phillipa Sjoeena

Sjoeen Phillip fot.Julia .Piatkowska - Przerwa w karierze Phillipa SjoeenaJeden z najbardziej utalentowanych norweskich skoczków młodego pokolenia, Philip Sjoeen, zdecydował się zawiesić swoją karierę. Powodem podjęcia takiej decyzji stały się problemy z psychiką zawodnika, objawiające się brakiem motywacji i stresem. Na razie nie wiadomo, jak długo potrwa przerwa Norwega.

 

Wewnętrzna presja, brak motywacji oraz stres sprawiły, że 19-latek z Oslo zdecydował się na jakiś czas zaprzestać startów w zawodach. O swoich przemyśleniach opowiedział w rozmowie z norweską gazetą Vergens Gang.

Nie mogłem dać z siebie więcej. Myślałem o skokach narciarskich za dużo. To pochłaniało cały mój czas – oznajmił Sjoeen.

Trener reprezentacji, Alexander Stoeckl, zapewnił, że zostały już podjęte konkretne działania, które mają pomóc młodemu zawodnikowi. – W sprawę zaangażowani są już specjaliści zajmujący się rozwojem osobowości – zapewnił Austriak.

Na początku sezonu letniego Philip Sjoeen startował w konkursach Letniego Grand Prix, jednak jego wyniki nie były zachwycające. Najlepszym miejscem, jakie zajął, była 9. pozycja podczas rywalizacji w szwajcarskim Einsiedeln. Problemy zaczęły się już po kilku tygodniach, podczas sierpniowych zawodów. Nie byłem w stanie cieszyć się skokami i odczuwać radości z nich. Właśnie z tego powodu wraz z trenerami postanowiłem, że będę trenował sam – powiedział 19-latek. – To mieszanka braku motywacji i energii. Nigdy wcześniej nie doświadczyłem czegoś takiego, dlatego traktujemy to bardzo poważnie – dodał.

Dwukrotny zdobywca złotego medalu w Mistrzostwach Świata Juniorów zaznaczył, że po trzech tygodniach letnich zmagań zaczął odczuwać duże zmęczenie. – Nie byłem w stanie się zrelaksować. Moje ciało nie funkcjonowało dobrze – przyznał.

Na razie nie wiadomo, jak długo potrwa jego przerwa. Sjoeen potrzebuje odpoczynku, lecz nie jest to równoznaczne z myśleniem o przedwczesnym zakończeniu kariery. – Cały czas trenuję, a pod kątem technicznym moje próby są dobre. Nikt nie wie, ile czasu minie, nim będę gotowy do powrotu do rywalizacji. Nie chcę się stresować. W dłuższej perspektywie jest to najlepsze rozwiązanie – wyjaśnił Norweg.

Alexander Stoeckl zdecydowanie popiera decyzję, jaką podjął jego podopieczny. Zdaje sobie sprawę, że życie w sportowej elicie może być wyczerpujące, szczególnie dla młodego zawodnika. – Bycie skoczkiem narciarskim w drużynie narodowej może w pewnym momencie stać się ciężarem. Jest ogromne zainteresowanie ze strony mediów, a ludzie mogą skupić swoją uwagę tylko na sporcie i wynikach, nie zwracając już uwagi na konkretną jednostkę. Dobry skoczek może zostać zmuszony do przedstawiania pewnego obrazu. To może się stać dużym wyzwaniem. – wytłumaczył szkoleniowiec.

 

źródło: vg.no

 

Dodaj komentarz