Tym razem z okazji zbliżających się Świąt, rozmawialiśmy z trenerem norweskiej kadry skoczków – Alexandrem Stöcklem. Austriak opowiedział nam po krótce jak przeżywa Boże Narodzenie, i co jest dla niego najważniejsze w tym wyjątkowym czasie.
SkokiPolska: W jaki sposób odczuwa Pan magiczną atmosferę Świąt Bożego Narodzenia?
Alexander Stöckl: Czuję atmosferę Bożonarodzeniową, kiedy wracam do domu, do mojej rodziny i kiedy mamy trochę spokojniejszych dni. Święta to dla mnie czas radości, kiedy powinniśmy pomyśleć nad najważniejszymi sprawami w życiu, czyli nad miłością, pokojem i byciem wspólnotą.
SkokiPolska: Jaki prezent na Gwiazdkę, który Pan otrzymał, zapadł szczególnie w pamięci? A jaki prezent chciałby Pan dostać w te Święta?
Alexander Stöckl: Szczerze mówiąc, nie ma szczególnego podarunku, ktróry pamiętam. Jeśli chodzi o Święta, ja zawsze czekam na nasz tradycyjny lunch w dzień Bożego Narodzenia 25 grudnia. Wtedy wszyscy pomagamy sobie wzajemnie, aby uczynić ten dzień niezapomnianym wydarzeniem.
SkokiPolska: Święta są czasem, kiedy marzenia się spełniają. Jakie są pańskie marzenia na rok 2013?
Alexander Stöckl: Moim marzeniem na 2013 rok jest oczywiście udany sezon mojej drużyny, mam także kilka prywatnych życzeń, których jednak nie chciałbym ujawniać.
SkokiPolska: Co chciałby Pan życzyć fanom skoków narciarskich na całym świecie?
Alexander Stöckl: Życzę wszystkim spokojnego, pokojowego czasu spędzonego razem z osobami, które się kocha.
informacja własna
