You are currently viewing FIŃSKIE ODRODZENIE w NOWYM SEZONIE?

FIŃSKIE ODRODZENIE w NOWYM SEZONIE?

niemelae pekka s.piwowar - FIŃSKIE ODRODZENIE w NOWYM SEZONIE?

Kolejny, 34. już sezon Pucharu Świata w skokach narciarskich zbliża się wielkimi krokami. Pierwsze konkursy zostaną rozegrane w dniach 23-24 listopada w niemieckim Klingenthal. Skoczkowie walczyć będą nie tylko o Kryształową Kulę, zawalczą o tytuł najlepszego lotnika świata oraz wystartują w Zimowych Igrzyskach Olimpijskich. Niektóre reprezentacje powalczą o powrót do dawnej świetności. Niewątpliwie jedną z nich jest reprezentacja Finlandii, która do nowego sezonu przystępuję z kompletem zdrowych zawodników oraz swoistym mentorem, skoczkiem -legendą powracającym do rywalizacji, Janne Ahonenem.

 

„Nie jest możliwe by jakikolwiek trener w przeciągu weekendu zmienił technikę i uzupełnił braki w szkoleniu skoczków. Moim marzeniem jest zbudować historię fińskich skoków narciarskich. Czy to możliwe? Myślę, że tak."  (Pekka Niemelä)

 

Ekipa kraju świętego Mikołaja już od kilku lat boryka się z problemami, stała się tłem rywalizacji najlepszych skoczków świata, chociaż jeszcze do niedawna to właśnie ze skaczącymi Finami liczył się cały glob. Wiele czynników złożyło się na tak fatalny stan, m.in. kontuzje czołowych skoczków, zakończenie karier przez najlepsze postaci fińskiego narciarstwa, brak odpowiedniego wsparcia finansowego, problemy ze szkoleniem młodzieży, trudności z zapleczem medycznym oraz sztabem trenerskim. Wielokrotnie uwagę na te defekty zwracali skoczkowie, sztab trenerski, dziennikarze oraz sami kibice. Powstał nawet film, który skoncentrował uwagę na trudnościach finansowych, był swoistym apelem o pomoc. Pojawił się nawet głos o zwolnieniu Pekki Niemelä i zatrudnieniu na jego miejsce Miki Kojonkoskiego. Jednak dotychczasowy coach pozostał na stanowisku, a słynny trener m.in. kadry norweskiej działa w Fińskim Komitecie Olimpijskim i z tej posady wspiera fińską kadrę. Pozostawało czekać na cud, który odmieniłby losy skoczków z Finlandii. Cudu jako takiego nie było, kontuzjowani nie powrócili w krótkim czasie, pieniądze również nie spłynęły jak rwący potok, jednak w ciągu kilku ostatnich miesięcy sytuacja stopniowo się zmieniała. Władze w Fińskim Związku Narciarskim po Mattim Sundbergu objął Jukka-Pekka Vuori, który zapowiedział walkę o jak najlepszy stan sportów zimowych w swojej ojczyźnie.

Ahonen Janne Wisla fot.B.Leja - FIŃSKIE ODRODZENIE w NOWYM SEZONIE?Poszczególni skoczkowie, których podczas minionego sezonu trapiły kontuzje, wracają do zdrowia, regularnie udają się na obozy treningowe nie tylko w samej Finlandii ale również do pozostałych krajów Europy. Znaleźli się również sponsorzy i finanse na wszystkie potrzebne działania. Swoistym bodźcem do wytężonej pracy jest niewątpliwie kolejne wznowienie kariery przez Janne Ahonena. Popularny Maska zamierza zdobyć medal olimpijski. Mogliśmy go oglądać podczas Letniej Grand Prix (którą nazywał w dawnych czasach „Pucharem Myszki Miki", w którym startują dzieci) w której zaprezentował się naprawdę dobrze, ku uciesze fanów pamiętających jego najlepsze czasy. Czołowi skoczkowie kadry A (Janne Ahonen, Janne Happonen, Anssi Koivuranta, Ville Larinto) otrzymali sportowe stypendia w wysokości 10 000 Euro. Na stanowisku trenera Finów pozostał Pekka Niemelä, który niejednokrotnie był krytykowany, a tym samym atmosfera wokół kadry była bardzo gęsta. Szkoleniowiec z nadzieją patrzy w przyszłość, jest świadomy tego jak wielką pracę musi wykonać ze swoimi podopiecznymi by odzyskać dawną renomę. Jak sam przyznaje, jedynie dzięki ogromnej dozie cierpliwości, treningu i pasji są w stanie osiągnąć szczyt formy.

 

"W Soczi może się udać. Będziemy wtedy dysponowali Janne Ahonenem oraz Janne Happonenem. Ahonen nadal ma potencjał do osiągania sukcesu. Obecnie nie jesteśmy w dobrej formie. Jednak w przeciągu roku może się wiele zmienić."  (Pekka Niemelä)

happonen janne kd - FIŃSKIE ODRODZENIE w NOWYM SEZONIE?

 

Reprezentacja Finlandii wydaje się obierać dobry kurs ku nowemu sezonowi. Janne Happonen, który 27 listopada zeszłego roku w Lillehammer doznał kontuzji więzadła krzyżowego. Potrzebna była operacja oraz długa rehabilitacja. W lipcu tego roku powrócił do treningów na skoczni, wygrał krajowe mistrzostwa oraz wystartował w zawodach Letniej Grand Prix w Klingenthal. Fin wykazał się niezwykłą determinacją, przeszedł już cztery poważne kontuzje (złamana kość udowa oraz trzy razy uszkodzone więzadła krzyżowe)! Wielu na jego miejscu poddałoby się i zwyczajnie schowało narty do garażu. Jak sam przyznaje, co go nie zabije to go wzmocni! Patrząc na ilość kontuzji, Janne powinien być człowiekiem z żelaza w nagrodę za swoją cierpliwość i pracę nad powrotem do czynnego uprawiania sportu. Z kolanem już wszystko jest w porządku, rehabilitacja przebiegła pomyślnie, jednak będzie musiał uważać podczas lądowań przy telemarku. Podczas letnich przygotowań wykonał 150 skoków! Sympatyczny Fin w nadchodzącym sezonie będzie starał się zaprezentować z jak najlepszej strony i osobiście mam nadzieję, że limit kontuzji już wyczerpał, wszak nie jest już najmłodszym zawodnikiem - 18 czerwca skończył 29 lat.

Asikainen Lauri Zako S.Piwowar - FIŃSKIE ODRODZENIE w NOWYM SEZONIE?Kilka tygodni temu nieco strachu napędził kibicom i sztabowi Lauri Asikainen, który podczas biegania skręcił kostkę. Jednak uraz nie okazał się groźny i skoczek szybko wrócił do regularnego treningu. Na swoim oficjalnym profilu na Facebooku dzielił się radosnym wpisem po oddaniu pierwszych prób po urazie. Otwarcie mówi, że celem na ten sezon jest start w Igrzyskach Olimpijskich i ogólna poprawa wyników uzyskiwanych podczas konkursów, by nie powtórzyć sytuacji z przeciągu ostatnich sezonów. Lauri, przy nieobecności Ahonena i kontuzjach swoich kolegów wyrósł na numer jeden reprezentacji, mimo tego „tytułu" był tłem w zawodach Pucharu Świata.

Chwilową przerwę w treningu odnotował także Anssi Koivuranta. Byłego kombinatora norweskiego latem 2010 roku zaatakowała bakteria mikoplazmy, która nie pozwoliła na kontynuowanie treningów wytrzymałościowych i Fin zadecydował o zajęciu się wyłącznie skokami narciarskimi. Choroba dosięgła skoczka również tej jesieni, przez co 25-latek na trzy tygodnie został wyłączony z treningu by przejść kurację antybiotykową. Wcześniej skoczek miał problemy z kolanem, przeszedł operację, a w styczniu tego roku powrócił do aktywnego skakania.

Larinto Ville fot.S.Piwowar - FIŃSKIE ODRODZENIE w NOWYM SEZONIE?Dużo optymizmu prezentuje również Ville Larinto, który przez długi czas po kontuzji więzadeł krzyżowych w 2011 roku zmagał się z dyskomfortem z powodu którego nie mógł odnaleźć formy sprzed kontuzji. Pod koniec sierpnia Ville otwarcie mówił, że jest zdecydowanie lepiej nastawiony do zbliżającego się sezonu. Swojego czasu Larinto rokował bardzo dobrze, dawał nadzieję na plasowanie się w stawce najlepszych zawodników konkursów. Dolegliwości zahamowały jego rozwój tak, że w minionym sezonie prezentował zupełny brak formy.

Ogromnym znakiem zapytania jest sprawa powrotu Harriego Olli do reprezentacji. Krnąbrny zawodnik, który prowadził niesportowe życie, niejednokrotnie popadał w konflikt z prawem, zapowiadał wznowienie kariery i deklarował chęci wystartowania w Igrzyskach Olimpijskich. Pojawiła się również informacja jakoby trenerem Olliego miał zostać sławny Matti Nykaenen. Został, ale tylko na miesiąc, po czym panowie się rozstali. Fin startował w zawodach krajowych jednak miejsca przez niego zajmowane imponujące nie były i do kadry narodowej się nie dostał. Inni członkowie reprezentacji, dawni koledzy po fachu, zgodnie twierdzą, że nic o powrocie Harriego do światowych skoków narciarskich nie wiedzą. Rewelacje te wydają się więc jedynie chęcią rozgłosu i olli harri suomen.hiihtoliitto - FIŃSKIE ODRODZENIE w NOWYM SEZONIE?zrobienia medialnego „szumu". Jednakże, jak donosi iltalehti.fi Olli już od kilku miesięcy pozostaje w stanie trzeźwości, tym samym pokazuje, że chce wrócić do grona najlepszych skoczków oraz oddalić w zapomnienie wszystkie konflikty których był powodem. Czy możemy wierzyć w te rewelacje? Przyszłość zweryfikuje pojawiające się informacje.

Zdecydowanym hitem ostatnich miesięcy jest powrót do czynnego skakania Janne Ahonena. Fin wraca już po raz kolejny, czyżby ostatni? Podobno teraz ma motywację jak nigdy przedtem. Przyznaje też, że wszelkie nowe technologie jakie pojawiły się w skokach narciarskich nie są dla niego przeszkodą a wręcz są idealne do kontynuowania kariery. Dlaczego wraca? Otóż Ahonenowi brakuje w swoim dorobku indywidualnego, złotego medalu Igrzysk Olimpijskich, jak sam przyznaje wierzy w jego zdobycie! To właśnie Ahonen jest jedną z głównych nadziei medalowych Finów w Soczi. - „Po dwóch latach przerwy od skakania postanowiłem na początku tego sezonu oddać parę treningowych skoków. Powiedziałem sobie, że jak będą one zadowalające to zastanowię się nad powrotem do profesjonalnych zawodów. Skoki okazały się być dobre, a ja teraz z radością trenuje i czekam na starty" - tłumaczy swój powrót Ahonen. Jedynym celem sławnego skoczka jest bycie na samym szczycie narciarskiej drabinki. Ponowne starty Ahonena są też nadzieją na lepsze wyniki pozostałych kolegów z kadry narodowej. Skoczkowie cieszą się z powrotu Ahonena do reprezentacji. Skoki narciarskie to sport indywidualny, jednak drużynie potrzebny jest kapitan, autorytet a zdecydowanie taką funkcję pełni doświadczony Janne. Młodsi zawodnicy doceniają doświadczenie jakie wnosi swoją osobą „Maska". Niewątpliwie koivuranta anssi mihonl - FIŃSKIE ODRODZENIE w NOWYM SEZONIE?starszy kolega będzie służył radą młodszym by podnieść prestiż reprezentacji. Ahonen zwraca też uwagę na ważne kwestie. Według niego wcześniejsze spekulacje o zmianie trenera nie byłyby dobre, ponieważ to nie trener kadry narodowej odpowiada za podstawę szkolenia skoczka, a trenerzy klubowi i na tym powinno się skupić w jego kraju. Równie ważną sprawą jest kwestia szkolenia młodzieży. Janne zauważa, że aktualnie w ojczyźnie jest tylko garstka młodych skoczków, którzy rokują na przyszłość. Fakt ten przeraża Ahonena, ponieważ za jego czasów takich adeptów narciarstwa było stanowczo więcej.

Nadzieję na przyszłość daje syn Ahonena, niespełna 12-letni Mico, który również rozwija się jako skoczek narciarski. Już w tym wieku skacze na skoczni K-116 (HS-130), podczas gdy jego ojciec w tym samym wieku trenował na obiekcie K-38. Czyżby syn miał przerosnąć ojca w swoich osiągnięciach? Aktualnym rekordem młodego Ahonena jest odległość 112 metrów. Jednak nie można całkowicie porównywać syna i ojca, wszak czasy w których przygodę ze sportem zaczynał Janne były zdecydowanie odmienne od tych w których zaczyna Mico.

Finowie wydają się mieć naprawdę entuzjastyczne podejście do swoistego odrodzenia, odzyskania chociaż części swojej dawnej świetności. Jeżeli nie teraz to kiedy? Wszak lata lecą a skoczkowie się starzeją... Happonen otwarcie przyznaje, że celem dla nich jest znalezienie się w grupie najlepszych drużyn świata. Dają sobie szanse na taki powrót ciężko trenując i wierząc w sukces, przecież osiąganie sukcesów wyłącznie na arenie krajowej nie spełnia wszystkich sportowych marzeń jakie posiadają fińscy skoczkowie. Miejmy nadzieję, że w nadchodzącym sezonie Finowie będą liczącą się nacją na arenie międzynarodowej, a poszczególni skoczkowie zaprezentują się z jak najlepszej strony by nie być tylko tłem, zawodnikami z miejscami w ostatnich dziesiątkach konkursowych.

 

„Najważniejsze, żeby skoki dawały radość młodym sportowcom. Wtedy będziemy mieć szansę na powrót."  (Pekka Niemelä)

 

Paulina Jarmolik / media fińskie

 

 

 

Dodaj komentarz