Maciej Kot zajął 8. lokatę w pierwszych zawodach Pucharu Świata w Planicy. Jak zauważył 22-letni ambitny skoczek, dzisiejszy konkurs stał na bardzo wysokim poziomie i jak dodał – z lokaty jest zadowolony, natomiast z samych skoków – nie do końca.
„Oddałem dwa dobre, ale nie rewelacyjne skoki. W drugiej serii były dobre warunki, które pozwoliły skoczyć tak daleko [135 m], można było nawet skoczyć dalej. Był to ciężki konkurs stojący na bardzo wysokim poziomie. To ósme miejsce jest jednak bardzo dobrym miejscem” – ocenił Kot.
Jak sam stwierdził, ze sportowego punktu widzenia lepszy jest dla niego występ na dużej skoczni niż na mamucie. „Większe szanse na osiągnięcie dobrego wyniku mam na tej skoczni, niż na mamucie, na którym nie czuję się aż tak dobrze. Z drugiej strony mamut miał swój klimat, tej atmosfery Letalnicy nie ma, miejmy nadzieję, że będzie za rok.”
Maciej Kot był wczoraj jednym z zawodników testujących nowe specyficzne kombinezony. „Są to doszyte do kombinezonu gąbki – na biodra uda, ramiona i kręgosłup. Myślę, że niewiele wprowadzają w kwestii bezpieczeństwa. Zwiększają jednak powierzchnię nośną” – stwierdził.
Zapytany o krótkie podsumowanie sezonu zimowego odpowiedział: „Nie zrealizowałem większości swoich celów. Myślę jednak, że po pierwszym podium mogę się odblokować. Być może trzeba być cierpliwym i czekać na swój czas. Na jutro mam bojowe i pozytywne nastawienie, trzeba robić swoje, zobaczymy czy uda się skoczyć, bo prognozy nie są dobre” – zakończył polski skoczek.
