Szykują się kolejne zmiany w skokach narciarskich. Kombinezony zostaną poddane częściowym zmianom, loty narciarskie mogą przebiegać w inny niż dotychczas sposób.
Skoczkowie oddawali skoki w nowych kombinezonach z wszytymi ochraniaczami podczas ostatnich konkursów w Planicy. Zwiększenie powierzchni nośnej potwierdzał Maciej Kot. W kwestiach bezpieczeństwa zmiany nie są odczuwalne przez skoczków. O tym czy dodatkowe gąbki pojawią się w przyszłym sezonie zadecyduje czerwcowy kongres FIS w Barcelonie. Szanse na przejście tych zmian, a także zwiększenia tolerancji – obecnie materiał ma przylegać do ciała skoczka – w kombinezonach są niewielkie.
Więcej ciekawości budzi nowa formuła lotów narciarskich. Nie jest jeszcze dopracowana, choć w założeniach zmienia zupełnie przebieg konkursu lotów. W kwalifikacjach biorą udział wszyscy skoczkowie, także z czołowej dziesiątki PŚ. 40 startuje w konkursie gdzie dzieleni są na cztery grupy dziesięcioosobowe. Z każdej „10” awansuje sześciu skoczków, czterech najsłabszych odpada. W finale prezentowałoby się zatem 24 zawodników. Niedopracowana jest też formuła finału, nie wiemy ile punktów otrzymywaliby lotnicy. Pod uwagę brane jest też rozpoczynanie drugiej serii „od zera”.
Ostateczną decyzję poznamy w czerwcu po zjeździe FIS. Do tego czasu głos w dyskusji zabiorą z pewnością związki narodowe, trenerzy i sami zawodnicy.
źródło: FIS/informacja własna