Zwycięzcą jednoseryjnego konkursu, rozgrywanego na skoczni w rosyjskim Niżnym Tagilu, został Severin Freund. Druga lokata w dzisiejszych zawodach należała do lidera klasyfikacji generalnej Andersa Fannemela. Na najniższym stopniu podium uplasował się autor najdłuższego konkursowego skoku, Stefan Kraft. Co powiedzieli skoczkowie tuż po zakończeniu rywalizacji?
Nie udało się przeprowadzić do końca serii finałowej zawodów rozgrywanych na obiekcie Tramplin Stork. Triumfatorem loteryjnych zawodów został Niemiec Severin Freund. Skok na odległość 131,5 metra pozwolił skoczkowi sięgnąć po pierwsze w tym sezonie pucharowe zwycięstwo.
– Chciałbym dzisiaj oddać jeszcze jeden skok, przyniosłoby mi to na pewno wiele radości. Inni zawodnicy też z pewnością chcieliby powtórzyć swoją próbę i dostać nową szansę na poprawienie wyniku. Cieszę się bardzo, że wygrałem w tym miejscu. Bardzo chciałbym tu jeszcze powrócić. W pierwszych dniach rywalizacji mieliśmy lepsze warunki – podkreślił mistrz olimpijski z Soczi.
Wczoraj Anders Fannemel świętował w Niżnym Tagile swoje pierwsze pucharowe zwycięstwo. Dzisiaj Norweg przegrał rywalizację o najwyższy stopień podium o 2,4 pkt, jednak po raz kolejny znalazł się na pucharowym podium. Lider klasyfikacji generalnej nie ukrywa także swojego zaskoczenia, informacją o anulowaniu serii finałowej.
– Zdziwiłem się, gdy dostałem informację, że druga seria nie zostanie dokończona. Zazwyczaj druga próba pozwala zrekompensować wpływ przypadku. Widocznie warunki na skoczni były dla nas zbyt niebezpieczne – stwierdził Norweg. Fannemel pochwalił także zgromadzonych pod skocznią kibiców – Obecność kibiców jest dla nas niezmiernie ważna i zrobimy wszystko żeby dobrze się bawili.
Nowym rekordzistą skoczni Tramplin Stork został dzisiaj Stefan Kraft. Rewelacyjny skok na odległość 138 metrów pozwolił Austriakowi stanąć na trzecim stopniu podium niedzielnego konkursu.
– Wydaje mi się że mogłem skakać nawet i w trudnych warunkach. Byłem zaskoczony anulowaniem serii finałowej, ale wcześniej zauważyłem, że Andreas Kofler miał problemy w powietrzu, więc w sumie myślę że jury podjęło właściwą decyzję. Jestem pod wrażeniem atmosfery jaka panowała podczas zawodów – podsumował 21-latek.
Źródło: fisskijumping.com
