Bardzo dobre wieści płyną do nas ze szwajcarskiego obozu! Czterokrotny mistrz olimpijski, Simon Ammann, po groźnym upadku w Bischofshofen powraca do zaawansowanego programu szkoleniowego, który miejmy nadzieję, pozwoli mu wystartować na Mistrzostwach Świata w szwedzkim Falun. 33-letni zawodnik trenował w Oberstdorfie.
Po bardzo groźnie wyglądającym upadku na skoczni im. Paula Ausserleitnera w Bischofshofen, Szwajcar wraca do intensywnych treningów. Przypomnijmy, że doświadczony zawodnik po skoku na 136 metrów niefortunnie wylądował i przewrócił się, bardzo mocno uderzając głową o zeskok. Szybko przewieziony został do szpitala w Schwarzach, w którym zdiagnozowano wstrząs mózgu. Ammann przebywał pod bardzo dobrą opieką lekarzy przez 6 dni, by potem wraz z trenerem Martinem Kuenzle, wrócić do Szwajcarii.
Jak się dowiedzieliśmy, czterokrotny złoty medalista olimpijski w ostatnich dniach oddał swoje pierwsze skoki od czasu upadku. Po ciężkim wstrząśnieniu mózgu skoczek pozostawał przez kilka tygodni wyłączony z rywalizacji i powoli dochodził do siebie pod uważnym okiem lekarzy i szkoleniowców. Obecnie na skoczniach w niemieckim Oberstdorfie, rozpoczyna budowę optymalnej formy na Mistrzostwa Świata w Falun.
Jak już wiadomo, Simon Ammann nie pojawi się na skoczniach w Titisee-Neustadt, ani na mamucim obiekcie w norweskim Vikersund. Cały czas, jaki pozostał do największej imprezy tego sezonu, przeznaczy na dojście do pełni sił i dbanie o dobrą dyspozycję, która pozwoli mu powalczyć o jak najwyższe lokaty na prestiżowych zawodach.
Źródło: informacja własna / swiss-ski.ch