Brązowy medal mistrzostw świata wywalczony przez naszą drużynę w Falun był dla wielu kibiców nie lada zaskoczeniem. Adam Małysz, w komentarzu udzielonym redaktorom Przeglądu Sportowego, mówi, że wcale nie zdziwiła go informacja o polskim sukcesie: – Nie byłem zaskoczony medalem. Gdyby zdobyli złoto, to co innego – wyjaśnia nasz najbardziej utytułowany skoczek.
Małysz podkreśla dobre przygotowanie kadry do mistrzostw przez trenera Łukasza Kruczka i właśnie w treningach upatruje jednej z przyczyn dobrego występu Polaków. Były skoczek nie zgadza się z krytyką, która dotknęła polskiego szkoleniowca w tym sezonie: –To było szukanie dziury w całym. Chłopak wykonuje świetną robotę – broni Kruczka Małysz.
Pozytywny wpływ na drużynę miał też, według Orłą z Wisły, brak presji ciążącej na naszych zawodnikach, spowodowany słabszymi wynikami osiąganymi w tym sezonie. Polak studzi przesadny optymizm i zapewnia, że nie nadszedł jeszcze czas, by mianować nasz kraj potęgą skoków narciarskich:
– My nie jesteśmy żadną potęgą (…) na pewno jednak jesteśmy kadrą, z którą trzeba się liczyć – mówi Małysz.
Więcej na stronie Przeglądu Sportowego.
Źródło: przegladsportowy.pl
