Członkowie austriackiej kadry narodowej odbyli pierwsze zgrupowania w Villach i słoweńskiej Planicy, korzystając także z uroków lata. Z postawy swoich podopiecznych zadowolony jest trener Heinz Kuttin. – Prezentują dobrą formę, a na tym etapie przygotowań techniczne zawiłości nie mają tak dużego znaczenia– mówi.
Po urlopie na austriackich skoczków czekał powrót do rytmu treningowego, a przede wszystkim pierwsze skoki. Podczas zgrupowań na Villacher Alpenarena i w kompleksie Planica Nordic Center skoczkowie przynajmniej raz dziennie pojawiali się na skoczni. Szkoleniowiec Austriaków nie kryje zadowolenia z pierwszego obozu. – Podobało mi się to, co zawodnicy pokazali na skoczni. Prezentują dobrą formę, a na tym etapie przygotowań techniczne zawiłości nie mają tak dużego znaczenia. Obecnie tworzymy bazę pod występy w Pucharze Świata i dobrą pozycję wyjściową – podkreśla.
Treningi na skoczni to jednak nie wszystko – podopieczni Heinza Kuttina korzystali też z bazy treningowej, którą oferuje ośrodek sportowy w Faak am See, oraz zażywali kąpieli w miejscowym jeziorze. Pierwszy w wodzie zameldował się Stefan Kraft. – Kąpiel w jeziorze to zasłużona nagroda po treningu na skoczni – mówi.
Podczas gdy kadra narodowa dopiero trenuje, członkowie kadry B wystąpili w zawodach inaugurujących cykl letniego Pucharu Kontynentalnego w Kranju. Pozytywnie zaskoczył tylko Markus Schiffner, który dwukrotnie uplasował się na 7. lokacie. Pozostali skoczkowie nie zachwycili – zdobywali punkty tylko w jednym konkursie (Clemens Aigner, Elias Tollinger, Simon Greiderer) bądź nie zdołali zakwalifikować się do 2. serii żadnego z konkursów (Phillipp Aschenwald i Stefan Huber). Andreas Mitter, trener, który przyjechał z austriackimi skoczkami do Kranju, podkreśla jednak, że celem pierwszych konkursów było określenie, w jakiej formie znajdują się reprezentanci i porównanie ich prób z tymi oddawanymi przez skoczków z najwyższych miejsc. – Za cel zawodów w Kranju postawiliśmy sobie określenie naszego miejsca w stawce, a dobre skoki czołówki, w tym Petera Prevca, były dla nas dobrym punktem odniesienia, tak jak i w zeszłych latach – zaznacza Mitter.
źródło: oesv.at / siol.net