Łukasz Kruczek dla SkokiPolska: „Wszystkich stać na więcej”

W zawodach Grand Prix w Einsiedeln najlepszym reprezentantem Polski okazał się ten, który na początku lata nie zachwycał, czyli Kamil Stoch. Dwukrotny mistrz olimpijski co prawda uplasował się na podium, jednak trener Łukasz Kruczek studzi emocje. - Progres był widoczny, ale do bardzo dobrych skoków jeszcze trochę brakuje - mówi.

Stoch na skoczni im. Andreasa Kuettela oddał skoki na odległość 111,5 i 113 metrów i mimo iż wcześniej mówiło sie o jego problemach z pozycją dojazdową, zdołał znaleźć się na podium zawodów. - Nadal mówi się o tych problemach. To nie są korekty, które działają z dnia na dzień. Owszem, progres był widoczny, ale do bardzo dobrych skoków jeszcze brakuje - mówi Kruczek.

Dawid Kubacki po zajęciu 27. lokaty w Courchevel, w Einsiedeln powrócił do lepszego skakania, plasując się na 5. miejscu (111,5 / 116,0 m), a podium przegrywając tylko gorszym lądowaniem w drugiej serii. - Już wcześniej mówiłem, że Courchevel to był tylko wypadek przy pracy - zapewnia polski szkoleniowiec.

Pozostali polscy skoczkowie (Piotr Żyła, Jan Ziobro, Klemens Murańka) uplasowali się w drugiej dziesiątce stawki (miejsca: 15., 17., 20.). - Konkurs oceniam pozytywnie, ale z tym zastrzeżeniem, że wszystkich stać zdecydowanie na więcej - przyznaje trener biało-czerwonych.

Jak wiemy, początek sezonu to także nowe przepisy związane z mierzeniem kombinezonów. Łukasz Kruczek, zapytany o to, czy w związku z tym zauważył nowe rozwiązania sprzętowe testowane przez niektóre ekipy, odparł: - Na razie nic specjalnego nie widać. Nie widać również, by zawodnicy mieli problem z nowymi procedurami. Wygląda to już tak, jakby było od zawsze.

Trener wspomniał także o planach polskiej reprezentacji na kolejne letnie konkursy. Wiemy, że kadra nie wystartuje w konkursach w japońskiej Hakubie (29-30 sierpnia) i kazachskich Ałmatach (12-13 września). Nasi skoczkowie wezmą za to udział w konkursach w Czajkowskim (5-6 września) oraz w finale LGP w Hinzenbach (20 września). Konkretne decyzje personalne to kwestia kolejnych dni.

informacja własna