Po norweskiej części pucharowej rywalizacji na północy Europy, zmagania przenoszą się teraz do fińskiego Lahti. Tam na skoczni Salpausselkä zostaną rozegrane aż trzy konkursy, które będą okazją na udany powrót reprezentantów Suomi do lepszych skoków. Czy Janne Ahonen wraz z młodszymi kolegami wleje nadzieję w serca fińskich kibiców?
Już w minionych sezonach fińskie skoki narciarskie zaczęły staczać się po równi pochyłej – wyniki niegdysiejszej potęgi były coraz gorsze. Szansą na poprawę sytuacji miały być trenerskie rządy Jani Klingi oraz Kari Ylianttili. Teraz wiemy już, że zmiana szkoleniowców nie przyniosła zupełnie nic, a po sezonie Finowie najprawdopodobniej rozpoczną poszukiwania nowego trenera kadry narodowej.
Mimo tego, póki sezon trwa, wciąż istnieje nadzieja na nieco lepsze występy fińskich skoczków, którzy po absencji w Norwegii powracają do zmagań w Pucharze Świata w Lahti. Na słynnej Salpausselce zaprezentuje się dziewięciu reprezentantów Suomi. Do punktującej tej zimy dwójki Asikainen – Larinto, dołączy powracający do zmagań czołówki Janne Ahonen oraz sześciu skoczków z grupy krajowej. Oto fiński skład na Lahti:
- Lauri Asikainen (42. w PŚ 2015/16),
- Ville Larinto (59. w PŚ 2015/16),
- Janne Ahonen,
- Andreas Alamommo,
- Niko Kytösaho,
- Jarkko Määttaä,
- Eetu Nousiainen,
- Juho Ojala,
- Harri Olli.
Dodajmy, że w trwającym sezonie PŚ tylko Asikainen i Larinto zdołali zdobyć nieliczne punkty w klasyfikacji generalnej. Do składu powraca Ahonen, dla którego ta zima jest jedną z najtrudniejszych w dotychczasowej karierze. Po słabym występie w zaledwie jednym konkursie (41. lokata w Klingenthal), 38-latek miał tajemnicze problemy ze sportową dyspozycją oraz ze zdrowiem. Jak sam twierdzi, jego forma wciąż nie jest odpowiednia do rywalizacji z najlepszymi, jednak zmagania w rodzinnym mieście to coś wyjątkowego.
– Jestem jeszcze zbyt daleko od światowej czołówki i moje skoki nie pozwalały na starty w Pucharze Świata. Lepsze dla mnie było pozostanie w domu i skupienie się na treningach – komentował jeszcze niedawno. Mimo nie najlepszej dyspozycji, Ahonen zdołał wywalczyć srebro i złoto w krajowym czempionacie rozgrywanym niedawno właśnie w Lahti. Dodajmy, że po drobnej kontuzji kostki na skocznię powróci największa fińska nadzieja na przyszłość, 16-letni Niko Kytösaho.
Przypomnijmy, że zeszłoroczne zawody w Lahti nie poszły w pełni po myśli Finów. W rywalizacji drużynowej uplasowali się oni poza rundą finałową, na 9. miejscu. Jedynym jasnym punktem był wówczas jednak Jarkko Määttä, który w zmaganiach indywidualnych osiągnął życiowy sukces zajmując 8. lokatę. Poza finałem wylądowali wówczas Ahonen i Asikainen.
Dodajmy, że w piątek na normalnym obiekcie (HS-100) w Lahti odbędzie się konkurs Pucharu Świata pań. Na starcie kwalifikacji pojawią się trzy reprezentantki Finlandii – Julia Kykkänen, Susanna Forsström oraz Jenny Rautionaho.
źródło: iltalehti.fi / iltasanomat.fi
