Jan Ziobro, który poprzedniego sezonu nie mógł zaliczyć do najbardziej udanych, obecny sezon zaczyna w bardzo dobrym stylu. Reprezentant polskiej kadry B w 10 letnich konkursach, w których brał udział, tylko raz uplasował się poza czołową dziesiątką. – Moje skoki są dobre i powtarzalne. Zobaczymy, czy Horngacher na mnie postawi – mówi.
Ziobro mocny, ale celuje wyżej
Tego lata Ziobro ma już za sobą starty we wszystkich cyklach – skakał zarówno w Letniej Grand Prix, Letnim Pucharze Kontynentalnym, jak i zawodach FIS Cup. 9-krotnie plasował się w czołowej dziesiątce stawki, w tym wygrał dwa konkursy FIS Cup, które zostały rozegrane w tym tygodniu w fińskim Kuopio. Warto podkreślić także bardzo solidny występ skoczka ze Spytkowic podczas LGP w Wiśle - zajął tam wysoką 7. lokatę i po Macieju Kocie był drugim mocnym ogniwem reprezentacji Polski.
- Rzeczywiście moje skoki są dosyć dobre i powtarzalne, choć jest jeszcze kilka rzeczy, nad którymi muszę popracować - powiedział. Zapytany o to, czy udane starty pozwolą mu na uzyskanie zaufania trenera Stefana Horngachera, odparł: - Bardzo bym chciał skakać w zawodach najwyższej rangi, ponieważ bez możliwości skakania z najlepszymi w najwyższej lidze skoki tracą sens. Wtedy nie ma to dla mnie racji bytu. A czy Stefan postawi na mnie - zobaczymy. Na pewno muszę dobrze skakać i robić to, co do mnie należy. Do żadnych zawodów nie podchodzę lekkomyślnie i niczego nie odpuszczam, staram się to robić na 100 procent. Skakanie w drugiej czy trzeciej lidze na dłuższa metę nie ma jednak żadnego sensu.
Udane starty w Finlandii i plany na przyszłość
Z pewnością występy Ziobry w zawodach FIS Cup (dwukrotnie 1. miejsce) i LPK (6. i 4. miejsce) w Kuopio powinny sprawić, że Horngacher przychylnym okiem spojrzy na dyspozycję reprezentanta zakopiańskiego WKS-u.
- Zawody FIS Cup faktycznie udało mi się wygrać z dużą przewagą [18,8 oraz 27,3 punktu - przyp.red.], ale i skoki były dosyć dobre. Natomiast sobotni konkurs Pucharu Kontynentalnego nie był dla mnie zbyt udany, skoki nie były takie, jakich bym sobie życzył i niestety z nimi ciężko było myśleć o zwycięstwie. Niedzielny konkurs oceniam już na plus, jestem z niego zadowolony, skoki były dobre, jednak brakowało troszkę szczęścia do warunków. Co do rywali - niezależnie, czy to FIS Cup czy PK, czy Puchar Świata, zawsze trzeba mieć do nich respekt, bo każdy może każdemu zagrozić - skomentował weekend w Finlandii. Ziobro podkreślił także specyfikę skoczni Puijo. - To ciężki obiekt, nie skacze się tutaj łatwo, ale jak oddaje się dobre skoki, to zazwyczaj każda skocznia wtedy pasuje - przyznał drugi zawodnik klasyfikacji generalnej LPK i jednocześnie drugi w klasyfikacji cyklu FIS Cup.
Zapytany o najbliższe plany startowe, 25-letni podopieczny trenera Roberta Matei odparł: - Najbliższe zawody które mnie czekają, to Letnia Grand Prix w Hakubie, później prawdopodobnie też konkursy w dalekiej Rosji, w Czajkowskim.
Przypomnijmy, że wspomniane przez reprezentanta kadry B zawody odbędą się 27 i 28 sierpnia w Japonii oraz 10 i 11 września w Rosji.
rozmawiał Bartosz Leja
