Żyła z dobrym czuciem, Kubacki: „Nie miałem szczęścia do warunków”

Zarówno Piotr Żyła, jak i Dawid Kubacki zakończyli drugi konkurs w fińskim Kuusamo w drugiej dziesiątce stawki. Tym samym zdobyli swoje kolejne pucharowe punkty i jak sami przyznali, byli zadowoleni ze swoich dzisiejszych skoków. 25-letni zawodnik z Szaflar zwrócił jednocześnie uwagę na „wietrzną specyfikę” obiektu Rukatunturi.

W obu seriach konkursowych podopieczny trenera Horngachera skakał przy nie najmocniejszym wietrze pod narty (0,25 m/s i 0,31 m/s), w porównaniu do aury, z której korzystali rywale. Próby na 128 i 124,5 metra pozwoliły mu zająć ostatecznie 14. lokatę.

– Podsumowałbym moje skoki całkiem okej. Pierwszemu jeszcze troszeczkę brakowało, nie był całkiem zadowalający, ale nie był też zły. Ten drugi był dużo lepszy, niestety nie miałem szczęścia do warunków. Było więcej przeciągu na samej buli i to spowodowało, że narty w tej fazie lotu nie chciały pracować i zamiast się utrzymywać, traciłem wysokość. Na dole ciężko już było z tym coś konstruktywnego zrobić; starałem się tylko wyciągnąć jak najwięcej metrów i w miarę ładnie wylądować. Koniec końców wynik całkiem przyzwoity, jestem zadowolony z tego dnia – skomentował na gorąco.

Reprezentant polskiej kadry A zauważył także wyjątkowe jak na tę porę roku warunki atmosferyczne na Rukatunturi. – Wczorajsze warunki to była bajka. Dziś były dużo trudniejsze, ale też całkiem przyzwoite, udało się przeprowadzić spokojny konkurs. Zdarzają się momenty, że są lekkie przewiewy na buli, a tam jeśli człowiek nie uwierzy że ją „przeniesie”… to niestety ląduje na 90 metrze jak niektórzy. Ta skocznia taka jest, jeśli wieje, trzeba się w powietrzu zaprzeć, a jeśli bulę już się ominie, na dole można zyskać trochę metrów – tłumaczył 14. zawodnik klasyfikacji generalnej PŚ.

Podczas gdy Kubacki opowiadał o swoich wrażeniach z sobotniej rywalizacji, swój drugi skok oddał Maciej Kot, który ostatecznie niestety wypadł z czołowej trójki – To jest właśnie przykład przewiewu na buli… Ale sam skok był dobry – ocenił próbę kolegi. 

Drugim z reprezentantów Polski, którzy uplasowali się w drugiej dziesiątce zmagań był Piotr Żyła. Dalekie i solidne skoki na 129 i 133 metry dały mu ostatecznie 11. lokatę. Roześmiany zawodnik krótko skomentował swój występ w rozmowie z dziennikarzami. – Nie wiem jak wy, ale ja jestem bardzo zadowolony. Udało mi się zrealizować swoje założenia i założenia trenera. Te skoki już pod koniec zaczęły być takie jak na treningach, ten ostatni chociażby. Były z dobrym czuciem – zapewnił. Dodajmy, że w pucharowej „generalce” Żyła zajmuje aktualnie 13. pozycję.

korespondencja z Ruki, Julia Piątkowska