PŚ Sapporo: Kot wygrywa pierwszy konkurs w karierze ex aequo z Prevcem!

Maciej Kot z życiowym sukcesem w konkursie Pucharu Świata w japońskim Sapporo! Reprezentant Polski zwyciężył w sobotnim dniu rywalizacji na dużej skoczni Okurayama, a na pierwszym stopniu podium uplasował się ex aequo ze Słoweńcem Peterem Prevcem. O sporym pechu może mówić jednak Kamil Stoch, który ratował się przed upadkiem.

Dokładnie 45 lat po olimpijskim triumfie Wojciecha Fortuny w Sapporo, po pierwsze pucharowe zwycięstwo w karierze sięgnął 25-letni Zakopiańczyk, Maciej Kot. Reprezentant Polski już w pierwszej serii spisał się znakomicie szybując 139 metrów przy bardzo wysokim ocenach za styl. Za plecami miał jednak groźnych rywali – Andreasa Wellingera (139,0 m), Petera Prevca (143,0 m – pół metra od rekordu skoczni) i Stefana Krafta (137,0 m).

Jako pierwszy zaatakował Austriak, który w finałowej rundzie poszybował 139 metrów. Ciśnienie wytrzymał najstarszy ze słoweńskich braci – skok na 134 metry wystarczył do objęcia prowadzenia i powrócenia na indywidualne pucharowe podium po ponad dwóch miesiącach przerwy. Słabiej spisał się niemiecki rekordzista „mamuta” w Oberstdorfie i wówczas wiadome było, że Kot zmierzy się z wyczynem Prevca i powalczy o wygraną. Triumfator letniego cyklu FIS Grand Prix 2016 wytrzymał presję i skokiem na 138 metrów zapewnił sobie pierwsze zwycięstwo w Pucharze Świata w karierze... ex aequo z podopiecznym trenera Gorana Janusa! Dodajmy, że dla młodszego z braci Kotów jest to drugie podium w zimowych zawodach najwyższej rangi w karierze, po grudniowej drugiej lokacie, którą wywalczył w Lillehammer. Dla Petera Prevca było to już 22. zwycięstwo (tyle samo ma Severin Freund) oraz 51. podium w karierze.

Ostatecznie najlepszą trójkę uzupełnił wspomniany Kraft (29. podium), a czwartą lokatą musiał się zadowolić Wellinger (130 metrów w finale), który zakończył tym samym passę czterech konkursów PŚ, w których plasował się na podium. Grono zawodników brylujących w dzisiejszej rywalizacji uzupełnili: Czech Roman Koudelka (131,0 / 128,0 m) oraz następny z podopiecznych trenera Schustera, Markus Eisenbichler (135,0 / 123,5 m).

Przynależność do grona solidnie punktujących polskich zawodników potwierdził Jan Ziobro, który dziś okazał się drugim najmocniejszym biało-czerwonym ogniwem. Skacząc 127,5 oraz 126,5 metra zajął 9. lokatę. To najlepszy rezultat zawodnika ze Spytkowic w PŚ od ponad trzech lat. Tym samym Ziobro bardzo poważnie zgłosił swój akces do polskiej drużyny na Mistrzostwa Świata w Lahti. Czołową dziesiątkę uzupełnił dziś... dziesiąty zawodnik klasyfikacji generalnej PŚ, Piotr Żyła (129,0 / 122,0 m). O sporym pechu może mówić Kamil Stoch, który na półmetku zmagań plasował się na 9. miejscu po skoku na 129 metrów. Finałowy lot wyraźnie zakłócił jednak podmuch wiatru, przez który mistrz olimpijski musiał ratować się przed upadkiem co zakończyło się "awaryjnym" lądowaniem na 120. metrze i 18. lokatą. Awans z 29. na 23. pozycję zaliczył piąty z Polaków, Dawid Kubacki (117,5 / 119,5 m). Czwarty konkurs z kolei zakończony poza finałową trzydziestką zapisał na swoim koncie przeżywający spadek formy Stefan Hula (114,5 m / 42. miejsce).

Sporymi niespodziankami in minus były występy m.in. Jurija Tepesa (31. miejsce), Noriakiego Kasai (35. miejsce) czy Domena Prevca (50. miejsce), którzy zakończyli zmagania już na pierwszej rundzie.

Klasyfikacje generalne

Liderem klasyfikacji generalnej pozostał Kamil Stoch (1080 pkt), a po zajęciu siódmej lokaty zbliżył się do niego Norweg Daniel Andre Tande (989 pkt). Coraz większe zdobycze punktowe zalicza także Stefan Kraft (980 pkt). Na piątą lokatę powrócił Maciej Kot (697 pkt), a dziesiątą pozycję utrzymuje Piotr Żyła (490 pkt). Polscy skoczkowie umocnili się na prowadzeniu w Pucharze Narodów (3913 pkt) odskakując Austriakom (3542 pkt) i Niemcom (3494 pkt).

Indywidualna klasyfikacja PŚ 2016/2017 >>>
Klasyfikacja Pucharu Narodów 2016/2017 >>>

Wyniki pierwszej serii >>>

Końcowe wyniki konkursu:

informacja własna