Niepokojące informacje docierają do nas z bezpośredniego zaplecza polskiej kadry A w skokach narciarskich. Trener Radek Zidek, który rozpoczął współpracę z kadrą B w letnim sezonie, nie do końca radzi sobie z budowaniem odpowiedniej formy swoich podopiecznych. Czecha wesprze aktualny trener kadry juniorskiej C, Maciej Maciusiak.
Jeszcze letni sezon w wykonaniu polskich skoczków z drugiej grupy szkoleniowej PZN wyglądał naprawdę bardzo obiecująco. Klemens Murańka zwyciężył w klasyfikacji generalnej Letniego Pucharu Kontynentalnego wskakując na podium w Kranju (dwukrotnie), Szczyrku, Wiśle i Frenstacie. Dobrą dyspozycję na igelicie prezentował także Aleksander Zniszczoł. Takie rezultaty przypisywano pracy czeskiego trenera, Radka Zidka, który przejął kierowanie nad kadrą B po Robercie Matei. Wydawało się to dobrym prognostykiem przed zbliżającą się zimą.
Teraz okazuje się, że zawodnicy kadry B nie radzą sobie na skoczni najlepiej, mają spore problemy z techniką, narzekają także na podejście Polskiego Związku Narciarskiego do ich statusu zawodników. Okazuje się też, że kadrowicze 34-letniego Radka Zidka sami przyznają, że nie są do sezonu zimowego przygotowani tak, jak powinni.
W zakulisowych rozmowach większość skoczków ocenia, że atmosfera w kadrze B nie jest najlepsza. Nie kryli tego m.in. znany z mocnych wypowiedzi Jan Ziobro, jak i Aleksander Zniszczoł i Bartłomiej Kłusek. Przypomnijmy, że wcześniej z grupą pożegnali się Krzysztof Biegun i Andrzej Stękała. Powodem są zarówno wspomniane problemy sportowe oraz finansowe, jak i podejście samego szkoleniowca, który w dłuższej perspektywie nie umiał dotrzeć do swoich podopiecznych i przedstawić każdemu z nich wizji na skuteczne i efektywne treningi, a co za tym idzie skoki. Z tego względu Polski Związek Narciarski postanowił działać ekspresowo. Jeszcze przed rozpoczęciem cyklu Pucharu Kontynentalnego, który dla zawodników kadry B jest zimową codziennością, Radek Zidek ma otrzymać wsparcie od Macieja Maciusiaka.
35-letni trener już kilkukrotnie udowodnił, że nie jest mu obcy trenerski fach. Jego podopieczny Krzysztof Biegun w 2013 roku został liderem Pucharu Świata po inauguracyjnym triumfie w Klingenthal, Maciusiak był także autorem zmian w technice Dawida Kubackiego, zmian które procentują do dzisiaj. Dodajmy, że Maciej Maciusiak nadal będzie pełnił także funkcję szkoleniowca juniorskiej kadry C. Pod jego opieką będzie zatem kilkunastu zawodników z obu kadr stanowiących zaplecze świetnie spisującej się ekipy Stefana Horngachera. Bardzo prawdopodobne są wspólne treningi i zgrupowania kilkunastoosobowej grupy. Pierwsze efekty takich rozwiązań być może poznamy już niebawem - konkursy inaugurujące Puchar Kontynentalny 2017/2018 odbędą się w dniach 9-10 grudnia w kanadyjskim Whistler.
źródło: Przegląd Sportowy / informacja własna